
Marija Zacharowa wyraziła wsparcie dla reżimu Nicholasa Maduro, oskarżając Stany Zjednoczone o łamanie praw w związku z blokadą wenezuelskich tankowców.
Rosyjskie MSZ o atakach USA na Wenezuelę. „Piractwo”
– Dziś jesteśmy świadkami całkowitego bezprawia na Morzu Karaibskim, gdzie odżywają dawno zapomniane kradzieże cudzego mienia, czyli piractwo i bandytyzm – mówiła w czwartek rzeczniczka MSZ.
Przedstawicielka rosyjskiej dyplomacji wyraziła ponadto nadzieję, że Donald Trump podejdzie do konfliktu pragmatycznie, a napięcie na linii USA-Wenezuela nie będzie dalej eskalować.
– Mamy nadzieję, że pragmatyzm i racjonalność prezydenta USA Trumpa pozwolą na znalezienie rozwiązań akceptowalnych dla obu stron w ramach międzynarodowych norm prawnych – dodała Zacharowa. Potwierdziła też, że Rosja dołoży wszelkich starań, by bronić suwerenności Wenezueli.
Trump uderza w Wenezuelę. Konflikt na morzu trwa
Amerykańskie władze od kilku tygodni zlecają masowe uderzenia w wenezuelskie łodzie, które, według służb USA, transportują narkotyki do Stanów Zjednoczonych.
Prezydent USA w poniedziałek ogłosił blokadę objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. Oświadczył ponadto, że reżim Nicholasa Maduro to „zagraniczna organizacja terrorystyczna”. Trump nie uznaje go za prawowitego przywódcę Wenezueli i oskarża o kierowanie kartelem narkotykowym.
– Może robić, co chce. Mamy sformowaną ogromną armadę, największą w historii, na pewno największą w Ameryce Południowej – mówił dziennikarzom prezydent USA. – Jeśli będzie chciał coś zrobić, jeśli będzie zgrywać twardziela, zrobi to po raz ostatni – zapowiedział Trump.

