Według ukraińskich źródeł w ciągu ostatnich kilku tygodni wojska rosyjskie w atakach w okolicach miasta Kurachowe częściej stawiają na piechotę, a pojazdy opancerzone wykorzystują jedynie jako wsparcie ogniowe.

W rozmowie z „The New York Times” jeden z ukraińskich oficerów mówił, że siły rosyjskie coraz częściej korzystają w atakach we wschodniej Ukrainie ze skuterów elektrycznych, motocykli czy samochodów terenowych.

Rosja traci coraz więcej sprzętu. Kreml musiał zmienić taktykę

Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną wskazują na kilka przyczyn takiej zmiany w rosyjskiej taktyce.

Ich zdaniem zmechanizowane ataki w pobliżu większych miast, takich jak Kurachowe czy Pokrowsk, mogą być większym wyzwaniem niż ofensywa na mniejsze miejscowości czy natarcia na otwartych przestrzeniach, gdzie przez większą część 2024 roku toczyły się walki. Innym powodem – według ISW – są trudności w ponownym doposażeniu wojsk rosyjskich.

Eksperci wskazują, że w ubiegłym roku ukraińskie siły zbrojne zniszczyły lub uszkodziły ponad 3 tys. rosyjskich czołgów i prawie 9 tys. pojazdów opancerzonych.

„Wskaźnik ten jest prawie trzykrotnie wyższy od tych w pierwszych dwóch latach wojny, więc szacunki, że Rosja może ponosić tak duże straty jeszcze w 2025, a być może i w 2026 roku, są już nieaktualne” – czytamy w najnowszym raporcie ISW.

Wojna w Ukrainie. Magazyny Rosjan pustoszeją

Brytyjski Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) informował w lutym 2024 roku, że Rosja prawdopodobnie będzie w stanie utrzymać tak duży poziom strat pojazdów opancerzonych przez dwa lub trzy lata, maksymalnie do początku 2027 roku, głównie dzięki renowacji pojazdów z magazynów z czasów sowieckich.

Według źródeł think tanku z Waszyngtonu pod koniec grudnia ubiegłego roku Rosja dysponowała przedwojenną rezerwą czołgów w 47 proc., bojowych wozów piechoty – w 52 proc., a transporterów opancerzonych – w 45 proc.

Udział
Exit mobile version