Rosyjska ofensywa w Donbasie trwa, co prowadzi do kolejnych strat terytorialnych Ukraińców. Jednym z celów Rosjan jest miasto Kurachowo znajdujące się na wschód do Doniecka. Na temat sytuacji w regionie wypowiedział się, na antenie telewizji publicznej, Ołeksandr Newidimy.

Szef wydziału łączności 46. oddzielnej brygady lotniczo-mobilnej Sił Zbrojnych Ukrainy przyznał, że w ostatnich dniach Rosjanie prowadzą działania, które mają na celu okrążenie miasta.

– Wróg nieustannie stara się nacierać na Kurachowo. Zarówno bezpośrednio od frontu, jak i omijając je z boku. Przeprawiają się łodziami i próbują dostać na tyły naszych jednostek – mówił.

– Wróg ucieka się także do ataków pojazdami opancerzonymi (…) co wskazuje na zamiar stworzenia prawdziwego pierścienia – dodał.

Wojna w Ukrainie. Rosyjska ofensywa w Donbasie

Coraz trudniejsza sytuacja obrońców w mieście Kurachowe to nie jedyny problem przed którym stoi ukraińskie dowództwo. Nie lepiej sytuacja obrońców wygląda zaledwie kilka kilometrów na południe. Tam rosyjskie jednostki z sukcesem atakują w okolicy osad Dalnie i Trudowe.

W przypadku kontynuacji szturmu i podejścia pod miejscowość Uspeniwka, Ukraińcy będą zmuszeni pilnie wycofać swoje jednostki łącznie z pięciu miejscowości. Jeśli tego nie zrobią zostaną w pełni okrążeni.  

Zdaniem analityków amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną, powołujących się na wywiad z rosyjskim blogerem wojskowym Mychajło Zwinczukiem, priorytetem dla Rosjan jest zdobycie, w trakcie zimy, trzech miast: Torećka, Pokrowska i Kurachowa

Kolejnymi punktami, w których Rosjanie mogą chcieć złamać linię obrony Ukraińców będzie rejon Kupiańska i Czasiwego Jaru.

„Natarcie wojsk rosyjskich na te miast zagroziłoby, choć nie natychmiastowo, bezpieczeństwu ukraińskich pozycji obronnych” – napisano w raporcie.

Udział
Exit mobile version