Od października 2023 roku obowiązuje nowy, wyższy próg, który kwalifikuje kradzież jako przestępstwo. Kwota skradzionego przedmiotu musi przekraczać 800 zł, a nie jak wcześniej 500 zł, aby czyn został uznany za przestępstwo. W przypadku kradzieży rzeczy o wartości do 800 zł, mamy do czynienia z wykroczeniem.

Tymczasem – jak pokazują policyjne statystyki – znacząco rośnie liczba kradzieży w sklepach. Z danych, które przytacza Wirtualna Polska wynika, że w pierwszym kwartale tego roku odnotowano ponad 9,2 tys. przypadków kradzieży, gdzie wartość skradzionych towarów przekroczyła 800 zł. W okresie styczeń-marzec br. zarejestrowano również niemal 67 tys. wykroczeń dotyczących mniejszych kradzieży.

Kradzieże w sklepach. Co znika najczęściej?

Okazuje się, że łupem złodziei najczęściej padają produkty chemiczne, kosmetyczne, toaletowe i perfumy (4843 przypadki). Na drugim miejscu znalazła się żywność (1991 przypadki), a na najniższym stopniu podium alkohol (1547 przypadków).

Do kradzieży najczęściej dochodziło w sklepach wielkopowierzchniowych. W pierwszym kwartale tego roku policja odnotowała tam blisko 47,5 tys. wykroczeń. Znacznie mniej, bo niespełna 10 tys. kradzieży stwierdzono w sklepach o o mniejszej powierzchni handlowej.

Sklepy wielkopowierzchniowe to „raj” dla złodziei. Kusi asortyment, który jest dużo bogatszy niż w mniejszych sklepach. Na dużej przestrzeni i pośród ludzi, przynajmniej w teorii, łatwiej jest też ukryć się między regałami czy zgubić w tłumie. Mówię w teorii dlatego, że sklepy wielkopowierzchniowe są wyposażone w zaawansowane systemy monitoringu – tłumaczy cytowana przez Wirtualną Polskę Katarzyna Hamal z Seris Konsalnet.

Najwięcej przestępstw kradzieży odnotowano na Mazowszu (1969 przypadków). Na kolejnych miejscach znalazły się Dolny Śląsk oraz Śląsk (odpowiednio 1538 i 1050 przypadków). To ostatnio województwo przoduje, jeśli chodzi o największą liczbę wykroczeń (nieco ponad 10 tys.), wyprzedzając Mazowsze i Dolny Śląsk (ok. 9 i 8,5 tys.).

Udział
Exit mobile version