W poniedziałek 10 czerwca Ministerstwo Obrony Finlandii poinformowało, że rosyjski samolot wojskowy naruszył przestrzeń powietrzną tego kraju. Do zdarzenia miało dojść tego samego dnia rano, u wybrzeży Loviisa, która jest położona niecałe 100 kilometrów od Helsinek.

Zobacz wideo Sławomir Sierakowski: Nie znamy wpływu Rosji na PiS, ale już wiemy o wielu kontaktach

Rosyjski samolot wleciał na terytorium państwa NATO. Ostatnia taka sytuacja była dwa lata temu

Jak przekazał fiński resort obrony w swoim komunikacie, samolot znajdował się w obcej przestrzeni powietrznej w promieniu około 2,5 km od granicy przez około dwie minuty. – Poważnie traktujemy podejrzenie naruszenia terytorium i natychmiast wszczęliśmy dochodzenie – skomentował incydent fiński minister obrony Antti Häkkänen.

W oświadczeniu zaznaczono także, że do ostatniego naruszenia przestrzeni powietrznej Finlandii przez rosyjskie samoloty doszło w sierpniu 2022 roku. Wówczas dwa rosyjskie myśliwce wleciały na terytorium tego kraju. „Straż Graniczna udzieli dalszych informacji na temat podejrzenia naruszenia przepisów po zakończeniu postępowania wyjaśniającego” – zapewniono.

Rosja chce zmiany granic morskich z Litwą i Finlandią. Pokazali mapy z 1985 roku

Przypomnijmy, że pod koniec maja ogłoszono, że Rosja planuje zmianę granic morskich na Bałtyku. Chodzi o korektę granicy z Litwą i Finlandią. Projekt dokumentu, który został opublikowany na rządowym portalu dokumentów prawnych, przygotowało rosyjskie ministerstwo obrony.

Korekta miałaby objąć wschodni akwen Zatoki Fińskiej, wody w pobliżu miast Bałtyjsk i Zielenogradzk w obwodzie królewieckim, a także ujście rzeki Narwy na pograniczu rosyjsko – estońskim. Jednostronną decyzję Moskwa tłumaczyła niedokładnościami map z 1985 roku, gdy Związek Sowiecki zatwierdzał swoje granice na Bałtyku. Władze Finlandii, komentując rosyjskie plany, stwierdziły, że Konwencja ONZ z 1982 roku przewiduje korektę granic morskich. Do tej pory takie decyzje podejmowano w trakcie dwustronnych konsultacji, a nie jednostronnie.

W ciągu tygodnia myśliwce NATO z krajów bałtyckich startowały do rosyjskich samolotów

W ubiegłym tygodniu myśliwce NATO stacjonujące w krajach bałtyckich jedenaście razy zmuszone były startować do rosyjskich samolotów. Rosjanie nie stosowali się do przepisów lotów nad Bałtykiem.

Międzynarodową przestrzeń powietrzną nad Morzem Bałtyckim w minionym tygodniu naruszały takie rosyjskie samoloty jak rozpoznawczy Ił-20, transportowy An-12 czy bombowce Su-24 i Su-34. Większość z nich poruszała się bez planów lotów i aktywnych urządzeń identyfikujących oraz nie utrzymywała kontaktu radiowego z Regionalnym Centrum Kontroli Lotów – wynika z informacji opublikowanych przez litewskie Ministerstwo Obrony.

Wszystkie samoloty poruszały się na trasie łączącej obwód królewiecki z kontynentalną częścią Federacji Rosyjskiej. Ponadto myśliwce NATO dwukrotnie w zeszłym tygodniu patrolowały przestrzeń powietrzną nad Morzem Bałtyckim. Misja Baltic Air Policing, czyli ochrony nieba nad krajami bałtyckimi, prowadzona jest przez siły NATO od 2004 roku. Państwa te nie posiadają własnych myśliwców. Obecne misja prowadzona jest z terytorium Litwy oraz tymczasowo z Łotwy, ponieważ remontowana jest estońska baza sił powietrznych w Amari. Niedawno Szwecja ogłosiła, że dołącza do programu nadzoru powietrznego Air Policing.

Udział
Exit mobile version