Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał w rozmowie z Onetem, że kwestia pieniędzy dla PiS jest dużym problemem dla ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Pytany o to, co powinien zrobić szef wspomnianego resortu, udzielił gorzkiej odpowiedzi.

Sawicki: Mój rząd nie zrobił nic przez rok ws. tych, którzy kradli

— Pójść z tym do Bodnara. Minister Domański nie ma innego wyjścia, niż wypłacić środki PiS-owi, bo w takiej sytuacji postawiła go PKW. Ale cała odpowiedzialność spada na rząd, a niestety mój rząd nie zrobił nic przez rok, by tych, którzy kradli, postawić na ławie oskarżonych – mówił Sawicki.

– Gdyby zamiast tych 150 zawiadomień do prokuratury, o których mówi minister Bodnar, był choćby jeden akt oskarżenia, to bym wierzył, że mamy Ministerstwo Sprawiedliwości, to bym wierzył, że mamy rząd i koalicję – dodawał.

Dopytywany, odparł, że nie ma już takiej wiary. – I nie wiem, czy to prokuratorzy Bodnara są tak nieudaczni, czy PiS tak zabetonował system, ale wygląda to jak polityczna hucpa, a PiS się z nas śmieje. Wszystko to zaczyna wyglądać groteskowo i byłoby groteską, gdyby nie fakt, że dzieje się w 38-milionowym kraju w środku Europy – stwierdzał.

Śliż i Sroka o kłopotach „tych, którzy mieli łapać złodziei”

Onet po rozmowach z innymi politykami koalicji sugeruje, że współczują oni ministrowi Domańskiemu. Ich zdaniem cała sprawa i tak odbije się negatywnie na koalicji rządzącej. Tylko w KO panuje przekonanie, że PiS po nieprawidłowościach z kampanii wyborczej nie powinien otrzymać państwowych pieniędzy. Pozostali koalicjanci mają wątpliwości.

Magdalena Sroka z PSL i Paweł Śliż z Polski 2050 mówią o bałaganie. „Dzięki skomplikowaniu sytuacji w wymiarze sprawiedliwości w największe tarapaty (w politycznym ujęciu) popadają ci, którzy mieli łapać złodziei” – czytamy w Onecie.

— PKW przerzuciło dziś całą odpowiedzialność za wypłacenie pieniędzy dla PiS na ręce ministra finansów. To pokazuje, jak istotne jest uporządkowanie sytuacji w wymiarze sprawiedliwości jeszcze przed wyborami prezydenckimi – mówił poseł Śliż, przypominając o pomyśle ustawy incydentalnej.

Żukowska nie wierzy w pomysł Hołowni

Rozwiązanie sprawy nową ustawą nie przekonuje m.in. Anny Marii Żukowskiej z Lewicy. — Marszałek Hołownia przybiera postawę polityka ponad podziałami, który chce wszystkich łączyć, ale jego pomysł to nic innego jak element kampanii prezydenckiej, w której bierze udział jako kandydat – oceniała.

— PKW umyła ręce i przerzuciła odpowiedzialność na ministra finansów, jeszcze mocniej gmatwając sytuację z praworządnością w Polsce. Fakt jest jednak taki, że uchwała PKW została przyjęta, a jej treść jest taka, że sprawozdanie zostało przyjęte i pieniądze z dotacji mogą być PiS-owi przyznane – dodawała.

Udział
Exit mobile version