We wtorek Donald Trump odbył rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem, której tematem była sytuacja w Ukrainie.
Podczas rozmowy przywódcy Stanów Zjednoczonych i Rosji uzgodnili, że – jak przekazała agencja Reutera – częściowe zawieszenie broni w Ukrainie będzie miało formę powstrzymania się od ataków na infrastrukturę krytyczną, w tym obiekty energetyczne.
Wieczorem głos w sprawie zabrał Dmitrij Miedwiediew.
Rozmowa Trump-Putin. Miedwiediew komentuje, posłużył się porównaniem
„Rozmowa telefoniczna między prezydentami Putinem i Trumpem okazała się dobrze znanym pomysłem – w jadalni są tylko Rosja i Ameryka. W menu: lekkie przystawki – brukselka, brytyjska ryba z frytkami i paryski kogut” – przekazał w mediach społecznościowych były prezydent Federacji Rosyjskiej.
„Danie główne to kotlet po kijowsku. Smacznego!” – dodał Dmitrij Miedwiediew. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, posługując się porównaniem do menu oraz kolacji, poniekąd uderzył w Brukselę, Wielką Brytanię oraz Paryż, a także Ukrainę.
W ten sposób Miedwiediew dał do zrozumienia, że w jego ocenie, w kwestii rozmów na temat zawarcia pokoju w Kijowie, liczy się głównie Rosja i Stany Zjednoczone.
Wojna w Ukrainie. Starmer i Macron w ogniu krytyki Miedwiediewa
To nie pierwszy raz, gdy były prezydent Rosji drwi z Londynu i Paryża. Zaledwie kilka dni temu, odnosząc się do propozycji premiera Wielkiej Brytanii i prezydenta Francji, dotyczącej utworzenia tzw. koalicji chętnych, Miedwiediew ocenił, że ci „udają głupich”.
Przypomnijmy, że Keir Starmer i Emmanuel Macron starają się nakłonić, aby do koalicji przyłączyły się państwa, które gotowe są rozmieścić swoje siły pokojowe w Ukrainie. „To oznacza wojnę z NATO. Skonsultujcie się z Trumpem, łajdaki” – brzmiał fragment wpisu wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Z kolei podczas wtorkowej rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem, oprócz częściowego zawieszenia broni, ustalono również natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji w sprawie dalszych kroków na rzecz zakończenia wojny. Kreml przekazał natomiast, że rosyjski przywódca miał zgodzić się na wstrzymanie ostrzału ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni.