Władimir Putin zasugerował, że kraje „przyjazne” Rosji powinny brać udział w procesie pokojowym i negocjacjach dotyczących zawieszenia broni między Ukrainą a Rosją. Swoje zdanie wyraził w trakcie spotkania z marynarzami stacjonującymi na okręcie z napędem atomowym w obwodzie archangielskim – podał The Kyiv Independent.
Wymienił wówczas państwa, które uważa za potencjalnych uczestników rozmów. Wśród nich znalazły się Chiny, Indie, Brazylia, Republika Południowej Afryki i Korea Północna. Ostatni kraj wyszczególnił, nazywając go „partnerem”.
Rosyjski przywódca stwierdził, że zgodnie z zawartym między tymi krajami porozumieniem, państwa są zobowiązane do współpracy w sferze wojskowej.
Władimir Putin wspomniał o rozmowach pokojowych. Wskazał na „oszustwa” Europy
Oprócz tego Putin oskarżył europejskie kraje o próbę “oszukania” Moskwy w czasie negocjacji. – W porządku, przyzwyczailiśmy się już do tego. Mam nadzieję, że nie popełnimy błędów w oparciu o nadmierne zaufanie do naszych tak zwanych partnerów – zacytowała Putina, propagandowa agencja TASS.
Kontynuując swoje przemówienie rosyjski lider zwrócił się do Donalda Trumpa, uznając go za osobę, która „szczerze pragnienie zakończenia trwającego konfliktu”. Oświadczył również, że Moskwa przyjmie rozwiązanie konfliktów pokojowymi środkami, o ile nie odbędzie się to „rosyjskim kosztem”.
Zawieszenie broni. Porozumienie Ukraina – Rosja złamane
USA zaproponowały 30-dniowe zawieszenie broni, na które zgodziła się Ukraina, ale nie przystała Rosja. Ostatecznie strony konfliktu zawarły porozumienie, godząc się na tymczasowe wstrzymanie ataków na infrastrukturę energetyczną.
Jednak w piątek strony wzajemnie oskarżyły się o złamanie tej umowy. W nocy z czwartku na piątek Ukraina stwierdziła, że zaatakowano jej infrastrukturę w Chersoniu. Z kolei Moskwa oskarżyła Kijów o atak na stację gazową Sudża.
W obliczu tego Wołodymyr Zełenski zwrócił się do Donalda Trumpa. Stwierdził, że skoro Rosja łamie zasady, to „USA powinny odpowiedzieć działaniami„.