Wojciech Modest Amaro i jego żona Agnieszka kontynuują konsekwentne budowanie swojego wizerunku jako najbardziej rozmodlonej pary polskiego show biznesu. Nasłuchaliśmy się już o prywatnej kaplicy wybudowanej na terenie należącej do nich posiadłości, dowiedzieliśmy się też, że przeżywanie wiary bez aktywnego uczestniczenia w życiu Kościoła jest praktycznie niemożliwe. Teraz przyszła więc pora na nawracanie w Pytaniu na Śniadanie.
W ostatnią niedzielę Wojciech Modest, Agnieszka oraz ich synowie Nicolas i Gabriel Charbel zawitali do studia TVP, gdzie trochę gotowali w kuchni, a trochę poopowiadali na tematy wiary. Słynny kucharz przyznał, że życie bez Boga jest jego zdaniem w jakimś stopniu wybrakowane.
Problem się pojawia, kiedy to nie jest to zaspokojenie, nie jest to spełnienie, kiedy człowiek czuje jakiś ogromny deficyt, jakiś brak spełnienia, szczęścia i zastanawia się, co dalej – nawiązał do okresu, w którym sukces zawodowy przestał go satysfakcjonować.
Pan Bóg przyszedł z łaską spokoju. Mamy takie zaufanie do pana Boga, że my te wichry wszystkie przeczekamy i rzeczywiście chyba tak się dzieje – dodała od siebie pani Amaro.
Po zaprezentowaniu się ładnie przed kamerami cała czwórka wyłoniła się z budynku TVP i ramię w ramię przemaszerowała do rodzinnego range rovera. Agnieszka pokazała się przed aparatami fotoreporterów w szykownym granatowym płaszczu z białymi spodniami w kant. Pod pachą zaś – jak nakazują najnowsze trendy – ściskała pokaźnych rozmiarów torebkę. Wojciech Modest tymczasem wdział puchaty czarny płaszcz, w sam raz na panujące za oknem temperatury.
Sami zobaczcie, jak wyglądała wizyta naczelnych neofitów polskiego show biznesu w gmachu Telewizji Polskiej. Poczuliście się zachęceni do nawrócenia?