Wschodnie i południowe prowincje Republiki Południowej Afryki zmagają się ze skutkami intensywnych opadów śniegu i ulewnego deszczu, przed którymi od kilku dni ostrzegał rząd kraju.
Ekstremalne zjawiska pogodowe doprowadziły do powodzi w Prowincji Przylądkowej Wschodniej. W mieście Mthatha zginęło co najmniej sześć osób, zwłoki jednej zostały odnalezione również nieopodal Tsolo.
RPA. Zamieć śnieżna i powodzie, zginęło co najmniej siedem osób
Woda zalała domy i samochody, doprowadzając do katastrofalnych zniszczeń. Władze prowincji poinformowały też o zaginięciu autobusu przewożącego uczniów jednej ze szkół średnich.
Bus został porwany przez wodę. Narodowa Rada Taksówkarska, której członek był kierowcą pojazdu, poinformowała o odnalezieniu trojga dzieci, które zdołały przylgnąć do drzew, ratując się przed rwącym nurtem.
„Naoczni świadkowie na miejscu zdarzenia zgłaszali, że widzieli co najmniej troje dzieci, które chwytały się drzew i wołały o pomoc. Cała trójka została już uratowana” – przekazano w oświadczeniu instytucji.
Trwają poszukiwania autobusu porwanego przez prąd
W autobusie znajdowało się 22 miejsc siedzących, na ten moment nie wiadomo jednak ile osób faktycznie nim podróżowało.
Głos w sprawie efektów gwałtownej śnieżycy zabrał premier Prowincji Przylądkowej Wschodniej, Oscar Mabuyane. „To druzgocące przypomnienie o sile natury. Wzywamy wszystkich do zachowania szczególnej ostrożności na obszarach narażonych na powodzie” – zaapelował w wydanym oświadczeniu.
Jak informuje BBC, prawie pół miliona domów zostało pozbawionych prądu. Wiele dróg zostało czasowo zamkniętych, celem uniknięcia kolejnych potencjalnych ofiar niszczycielskiej pogody.