Mieszkań na wynajem zaczyna wyraźnie brakować, a z każdym tygodniem coraz trudniej znaleźć korzystną ofertę. Sierpień to tradycyjny czas, gdy największy popyt generują studenci, ale także rodziny z dziećmi w wieku szkolnym. W największych miastach akademickich, takich jak Warszawa, Kraków i Wrocław, liczba dostępnych lokali spada od trzech miesięcy, a lipiec przyniósł kolejny wzrost mediany czynszów.

– Rynek najmu charakteryzuje się sezonowością. Zimą popyt zamiera, wiosną ożywia się, a apogeum osiąga wczesną jesienią, kiedy mieszkań szukają studenci. Podobnie jest i w tym roku. Niepokoić może jednak szybszy niż zwykle spadek liczby mieszkań w ofercie. Mniej było ich o tej porze roku w 2022 r., gdy do Polski napłynęła fala uchodźców z Ukrainy – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl.

Rynek najmu – oferty znikają

Z danych przeszukiwarki portali nieruchomości Adradar wynika, że w lipcu na rynku najmu w całym kraju pojawiło się 53,5 tys. nowych unikalnych ofert wynajmu mieszkań, czyli o 14 proc. więcej niż w czerwcu. Wycofano natomiast ok. 56,5 tys., czyli o 18 proc. więcej. W efekcie oferta skurczyła się z 75 tys. do 72 tys., czyli o 4 proc.

Marek Wielgo zwraca uwagę, że oferta jest o przeszło 6 proc. mniejsza niż przed rokiem.

– Zwykle o tej porze roku rosła liczba mieszkań na wynajem dostępnych na rynku, natomiast w tym roku wyraźnie się kurczy. I to jeszcze zanim zaczął się tzw. wysoki sezon – wyjaśnia.

W Warszawie w marcu najemcy szukający mieszkań mogli przebierać wśród 19,3 tys. ofert. W czerwcu było ich 14,7 tys., a w lipcu – 13,9 tys. Drugi miesiąc z rzędu oferta w stolicy skurczyła się aż o 5 proc.!

W pozostałych metropoliach sytuacja była zróżnicowana. W Krakowie oferta spadła o 3 proc. (do 6,3 tys.), we Wrocławiu – o 2 proc. (do 5,2 tys.). Natomiast w Gdańsku liczba mieszkań na wynajem wzrosła o 9 proc. (do 2,5 tys.), choć wciąż jest o ponad jedną piątą mniejsza niż pod koniec ubiegłego roku. W Łodzi oferta wzrosła o 7 proc. (do 3 tys.), w Poznaniu – o 6 proc. (do 3,4 tys.), a w Katowicach utrzymała się na poziomie 2,3 tys. lokali.

– Już tylko w dwóch metropoliach, w Warszawie i Wrocławiu, dostępne na rynku mieszkania na wynajem są wciąż średnio tańsze niż w końcówce ubiegłego roku. Wiele jednak wskazuje na to, że najpóźniej we wrześniu we wszystkich metropoliach odnotujemy wzrost przeciętnych stawek czynszów – zauważa Marek Wielgo.

Dodaje, że budżet, którym dysponują studenci, raczej nielicznym umożliwia samodzielny najem mieszkania. Kawalerka jest luksusem, dlatego najczęściej szukają większych lokali, w których mogliby dokwaterować kolegów lub koleżanki i dzięki temu zredukować wydatki.

Rynek najmu – wpływ podaży na czynsze

Jak sytuacja podażowa wpływa na czynsze? Szczególnie studenci szukający mieszkań w Warszawie muszą liczyć się z wyższymi kosztami. Najtańsze lokale znikają z rynku. Z danych portalu GetHome.pl wynika, że w stolicy mediana czynszu wynosiła ok. 4,7 tys. zł, czyli była o 2 proc. wyższa niż w czerwcu. W Poznaniu mediana wzrosła o 3 proc. (do 2,6 tys. zł), a we Wrocławiu o 1 proc. (do przeszło 2,8 tys. zł).

– W tym ostatnim mieście przeciętna stawka czynszu poszła w górę, mimo wzrostu oferty. Może to świadczyć o tym, że na rynek trafiły stosunkowo drogie lokale, a zaczęły z niego znikać najtańsze – komentuje Marek Wielgo.

W Krakowie mediana czynszu wynosiła w lipcu 3 tys. zł, w Gdańsku – 3,2 tys. zł, w Łodzi – 2,2 tys. zł, a w Katowicach – 2,1 tys. zł. Tylko w Warszawie i Wrocławiu dostępne mieszkania na wynajem są wciąż średnio tańsze niż pod koniec ubiegłego roku.

– Najpóźniej we wrześniu we wszystkich metropoliach odnotujemy wzrost przeciętnych stawek czynszów. Budżet, którym dysponują studenci, raczej nielicznym umożliwia samodzielny najem mieszkania. Kawalerka jest luksusem, dlatego najczęściej szukają większych lokali, w których mogliby dokwaterować kolegów i koleżanki – dodaje ekspert.

Rynek najmu – które miasta są najdroższe?

Z danych portalu GetHome.pl wynika, że najdroższym miejscem do studiowania pozostaje Warszawa. Mediana czynszu dla mieszkań dwupokojowych wynosiła w lipcu ok. 3,8 tys. zł miesięcznie, a trzypokojowych – ok. 5,5 tys. zł. Nieco taniej jest w Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie. Mediana miesięcznego czynszu dla mieszkań dwupokojowych wynosiła ok. 2,8–3 tys. zł, a dla trzypokojowych odpowiednio: 4,2 tys., 3,5 tys. i 3,9 tys. zł. Najtańsze są Łódź i Katowice – dwupokojowe mieszkania kosztowały 2,1–2,3 tys. zł, a trzypokojowe – 3,2–2,5 tys. zł.

– W praktyce czynsze mogą być niższe w praktyce, bo serwis podaje stawki ofertowe. Studenci celują zaś zazwyczaj w lokale tańsze od średniej rynkowej. Ponadto w każdym z ośrodków akademickich czynsze są zróżnicowane, a ich wysokość zależy przede wszystkim od lokalizacji, ale także od standardu. Oczywiście dla ogromnej większości studentek i studentów to lokalizacja ma kluczowe znaczenie. Nie chcą oni tracić czasu na długie dojazdy na uczelnię z odległych zakątków. Ponadto chcą korzystać z atrakcji, które oferuje im miasto – tłumaczy Marek Wielgo.

Udział
Exit mobile version