Kancelaria Prezesa Rady Ministrów pracuje nad nowym rozporządzeniem, które ma rozszerzyć grono osób uprawnionych do zamieszkania w lokalach rządowych finansowanych z budżetu państwa. Zmiany miałyby objąć ministrów oraz wicepremierów, którzy zostaliby zwolnieni z obowiązku opłacania czynszu – poza kosztami eksploatacyjnymi. Według „Rzeczpospolitej” celem nowelizacji może być zagospodarowanie mieszkań, które od dłuższego czasu stoją puste.

Rządowe mieszkania

Obecnie kierownicze osoby w administracji państwowej, jeśli korzystają z lokali przydzielonych przez KPRM, płacą czynsz w wysokości 50,55 zł za metr kwadratowy. Zgodnie z projektowanymi przepisami, koszt wynajmu tych mieszkań pokrywałyby poszczególne resorty lub sama Kancelaria Premiera.

Z lokali rządowych mogą już dziś korzystać m.in. prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, a także parlamentarzyści, którzy nie posiadają własnych mieszkań w Warszawie. Mimo to rządowe zasoby mieszkaniowe nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Na dzień 30 października 2023 roku na osiedlu przy ul. Grzesiuka dostępnych było 30 pustych lokali. Jak przekazał minister Grzegorz Karpiński, liczba osób korzystających z tego przywileju spadła w porównaniu do roku poprzedniego.

Puste osiedle

Większość mieszkań znajduje się właśnie na warszawskiej Sadybie – w trzech blokach z lat 90. Czynsze wahają się tam od 1300 do 3800 zł miesięcznie. Według danych „Rzeczpospolitej” żaden z ministrów ani wicepremierów nie zamieszkiwał tam w 2023 roku. Lokale są również w dyspozycji niektórych resortów, które zarządzają m.in. kawalerkami oraz większymi mieszkaniami.

Była posłanka Hanna Gill-Piątek tłumaczy, że zmiana może być sposobem na poprawę wykorzystania nieruchomości, które i tak generują koszty. Zwraca również uwagę na stan techniczny budynków, który mimo modernizacji za ponad 5 mln zł, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Przypomina także opinię byłego senatora Antoniego Mężydły, który w 2020 roku porównał standard osiedla do gierkowskich hoteli.

Udział
Exit mobile version