Samorządowcy z całej Polski zwrócili się do minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski (Polska 2050) o utworzenie ogólnokrajowego programu wsparcia finansowego dla użytkowników paliwa wodorowego.

Prezydenci Chełma i Wałbrzycha zwrócili się minister w imieniu swoim oraz włodarzy innych miast: Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Łodzi, Poznania, Gdańska, Szczecina, Lublina, Rybnika, Świdnika, Konina, Tychów, Katowic, Bielska-Białej, Rzeszowa, Wejherowa, Mławy, Żor i Płocka.

Apel samorządowców do minister Pauliny Hennig-Kloski. Chodzi o wodór

Jak czytamy w dokumencie przesłanym do resortu, lokalni politycy uważają wodór za „jedno z najbardziej obiecujących paliw przyszłości”. „Stanowi kluczowy element dekarbonizacji sektora transportowego, energetycznego oraz przemysłowego” – podkreślają w liście. Samorządowcy podkreślają, że ogólnokrajowy program wspomógłby rozwój i konkurencyjność polskiej gospodarki oraz przyspieszył transformację energetyczną.

„W przeciwieństwie do paliw kopalnych spalanie wodoru nie generuje emisji dwutlenku węgla, a jedynym produktem ubocznym jest woda. W związku z tym, rozwój technologii wodorowych stanowi jeden z kluczowych filarów polityki klimatycznej wielu krajów na całym świecie” – wskazano w piśmie do Pauliny Hennig-Kloski. Zdaniem autorów, aby było to możliwe, niezbędne jest stworzenie „mechanizmów wsparcia, które umożliwią rozwój infrastruktury, obniżenie kosztów oraz popularyzację wodoru wśród użytkowników końcowych”.

Włodarze przedstawili przykładowe wyliczenia, jakie koszty musi ponosić chełmska komunikacja miejska w związku z wykorzystywaniem wodoru – cena kilograma wodoru wynosi obecnie 68,90 złotych, podczas gdy taka sama ilość oleju napędowego kosztuje transport publiczny tego lubelskiego miasta 4,93 złotych. „Różnica w cenie w skali roku wynosi aż 2 742 160, 72 złotych” – czytamy.

Autobusy wodorowe. Samorządowcy apelują o specjalny program wsparcia

Samorządowcy proponują, aby program miał na celu pokrycie różnicy w kosztach pomiędzy wodorem a tradycyjnymi paliwami przez okres trzech lat.

„Wsparcie to mogłoby obejmować przedsiębiorstwa transportowe oraz samorządy lokalne, które zdecydowałyby się na inwestycje w pojazdy wodorowe w ramach usług publicznych. Program powinien być wdrażany w latach 2025-2027 z możliwością jego przedłużenia w zależności od efektów i sytuacji na rynku” – wskazali pomysłodawcy.

Według wstępnych szacunków roczny koszt programu powinien wynieść na początku od 50 do 100 milionów złotych, co pozwoliłoby na wsparcie kilkuset pojazdów w pierwszym roku działania. W kolejnych latach – w przypadku wzrostu liczby użytkowników autobusów wodorowych – wartość dofinansowania miałaby wynieść natomiast od 200 do 500 milionów złotych.

Korzyści wodoru. Prezydenci miast o zaletach nowej technologii

Autorzy przyznają, że choć koszty są wysokie, to przyniosłyby liczne korzyści w postaci między innymi redukcji emisji gazów cieplarnianych, poprawy jakości powietrza, poprawy stanu zdrowia publicznego, a także obniżenia kosztów ochrony zdrowia. Ponadto program stymulowałby rozwój polskiego przemysłu technologii wodorowych, w tym produkcji elektrolizerów, ogniw paliwowych oraz infrastruktury tankowani wodoru.

Oprócz tego – jak czytamy – rozwój infrastruktury wodorowej i popularyzacja wodoru w transporcie zwiększyłyby niezależność energetyczną Polski poprzez zmniejszenie importu paliw kopalnych. 

„Apelujemy o pilne podjęcie działań, zmierzających do opracowania i wdrożenia programu wsparcia finansowego dla użytkowników paliwa wodorowego. Wyrażamy gotowość do współpracy z państwem oraz innymi interesariuszami w celu opracowania szczegółowych założeń programu oraz jego skutecznej realizacji. Wierzymy, że wdrożenie takiego programu będzie nie tylko krokiem w kierunku realizacji celów klimatycznych Polski, ale również inwestycją w przyszłość naszej gospodarki i społeczeństwa” – przekazali na koniec samorządowcy.

Udział
Exit mobile version