Do niepokojących zdarzeń doszło w sobotnie popołudnie, podczas meczu włoskiej Serie A. Sebastian Walukiewicz w 35. minucie został zniesiony na noszach z boiska. Wcześniej, bez kontaktu z rywalem, Polak osunął się na murawę.

Walukiewicz pozostał przytomny, ale nie był w stanie kontynuować gry. Co gorsza, polski obrońca nie mógł nawet wstać o własnych siłach. Po interwencji służb medycznych, przy brawach ze strony kibiców, piłkarz Torino opuścił murawę.

Serie A: Niepokojące sceny z udziałem Sebastiana Walukiewicza

Sobotni mecz Torino – Bologna to mecz, w którym sporo było polskich wątków. Wystarczyło spojrzeć na składy drużyn. Po jednej stronie wspomniany Walukiewicz czy Karol Linetty, kapitan klubu z Turynu. Po drugiej za to kolejna dwójka Polaków. Obecnie numer 1 w bramce reprezentacji u trenera Michała Probierza, Łukasz Skorupski oraz wielki talent – ofensywnie usposobiony Kacper Urbański. Co ciekawe, w przypadku polskiego duetu z Bologny, obaj tego dnia zasiedli na ławce rezerwowych.

Walukiewicz opuścił boisko po nieco ponad godzinie gry, a do przerwy obyło się bez goli. W trakcie spotkania nie pojawiały się kolejne komunikaty zdrowotne dotyczące stanu Polaka. Piłkarz został zabrany na dodatkowe badania do szpitala. W trakcie meczu Polak miał mieć problemy z oddychaniem, wywołane przez silne przeziębienie. Trudno jednak jednoznacznie wyrokować, co dokładnie spowodowało, że piłkarz nie był w stanie kontynuować meczu.

Co ciekawe, w ligowej tabeli Bologna zajmuje ósme miejsce, a Torino jest dwa miejsca niżej, na dziesiątej lokacie. Ci pierwsi mają za sobą kapitalne rozgrywki w kampanii 2023/24. Wówczas Bologna była w stanie wdrapać się do najlepszej czwórki Serie A, dzięki czemu zdobyła przepustkę do elitarnej Ligi Mistrzów.

Udział
Exit mobile version