-
Obywatele składają do Sejmu petycje dotyczące m.in. zakazu palenia na balkonach, ograniczenia sprzedaży alkoholu podczas imprez plenerowych oraz kar dla właścicieli budynków za nielegalne graffiti.
-
Propozycje obejmują także zmiany dotyczące egzaminów na prawo jazdy, nowych świadczeń dla emerytów oraz wprowadzenia dodatkowego dnia wolnego od pracy.
-
Nie brak również petycji dotyczących walki z hałasem ulicznym oraz uproszczenia procedur zmiany nazwiska przez małżonków.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W kończącym się tygodniu sporo emocji wywołała petycja skierowana do Sejmu, w której autor domagał się obciążenia osób bezdzietnych wyższą składką emerytalną. Nowa wersja tzw. bykowego ostatecznie została jednogłośnie odrzucona przez posłów. To jedno z pięciu rozwiązań, które do dyspozycji ma sejmowa Komisja do Spraw Petycji.
Petycja jest żądaniem, prośbą lub postulatem obywatela albo organizacji, wnoszonym do Sejmu. Podlega opinii sejmowego Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Następnie, jeśli spełnia wymogi formalne, trafia na forum komisji zajmującej się petycjami. W związku z daną petycją posłowie mogą:
-
Wnieść projekt ustawy lub uchwały;
-
Wnieść projekt poprawki ustawy, kiedy jest rozpatrywana przez inną komisję lub w trakcie drugiego czytania na forum Sejmu;
-
Przygotować opinię w sprawie rozpatrywanego projektu ustawy lub uchwały;
-
Złożyć wniosek o kontrolę Najwyższej Izby Kontroli w danej sprawie;
-
Nie uwzględnić żądania petycji.
Przyglądamy się z jakimi problemami i pomysłami obywatele zwracają się do Sejmu. Wybraliśmy kilka, które trafiły do komisji w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Rewolucja w egzaminach na prawo jazdy
20 czerwca do Sejmu wpłynęła petycja w sprawie przeprowadzania egzaminów praktycznych na prawo jazdy. Autor domaga się zniesienia „monopolu” Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego.
Jednocześnie wskazuje na możliwość powołania licencjonowanych egzaminatorów, którzy funkcjonowaliby niezależnie od WORD-ów. Egzaminy mogłyby też przeprowadzać szkoły jazdy i niezależne ośrodki egzaminacyjne. Autor podkreśla, że byłyby „nadzorowane przez państwo”. Ponadto zgodnie z pomysłem powstałby centralny rejestr egzaminatorów.
Egzaminy miałyby być w pełni rejestrowane poprzez nagrania audio, wideo i zapis trasy GPS. Interesujący jest szczególnie ten ostatni element, ponieważ autor wskazuje na potrzebę ustalenia stałych tras egzaminów na prawo jazdy i publikację ich na stronach internetowych WORD-ów oraz w Biuletynie Informacji Publicznej.
Według autora petycji „obecny system egzaminowania kandydatów na kierowców przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego powoduje znaczące nierówności w dostępie do usług publicznych w różnych regionach kraju”. Zmiany miałyby też skrócić kolejki w WORD-ach. Odnośnie tras egzaminów autor zaznacza, że „kandydaci nie mają żadnej gwarancji, że będą egzaminowani według tych samych kryteriów lokalizacyjnych, ani możliwości zapoznania się z przykładowymi trasami przed egzaminem. Brakuje ustawowego obowiązku ich udostępniania, mimo że trasa ma istotny wpływ na wynik egzaminu”.
Koniec z „dymkiem” na balkonie? Całkowity zakaz palenia
Kolejna omawiana petycja trafiła do Sejmu na początku maja i dotyczy wprowadzenia zakazu palenia tytoniu oraz papierosów elektronicznych na balkonach i loggiach w budynkach wielorodzinnych, „o ile narusza to prawa innych mieszkanców do korzystania z czystego powietrza i zdrowego środowiska” – czytamy w dokumencie.
W celu przeprowadzenia zmian autor wnosi o nowelizację ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu. Nowe przepisy miałyby ograniczać możliwość palenia, jeśli dym oraz zapach przenikają do lokali mieszkaniowych sąsiadów.
„W wielu wspólnotach i spółdzielniach mieszkaniowych dochodzi do konfliktów z powodu palenia papierosów na balkonach. Dym przenika do sąsiednich mieszkan, naruszając komfort życia, zdrowie oraz prywatność osób niepalących” – czytamy w uzasadnieniu.
Autor (lub autorka) jako argument podaje swój przykład. „Moja rodzina – w tym pięciomiesięczny synek – zmaga się z problemem dymu papierosowego przedostającego się do naszego mieszkania z balkonu sąsiadów. Mimo uprzednich próśb i upomnień, palenie trwa, a dym uniemożliwia nam bezpieczne otwieranie okien oraz korzystanie ze świeżego powietrza” – czytamy dalej.
Jednocześnie wnioskodawca zaznacza, że obecne przepisy „nie chronią w wystarczającym stopniu mieszkańców budynków”.
800 plus dla seniorów. „Emeryci są poszkodowani”
Również w maju do sejmu trafiła petycja o wprowadzenie dodatkowego świadczenia dla emerytów z tytułu wychowywania dzieci. 800 złotych przysługiwałoby rodzicowi-emerytowi, za każde „wychowane i wykształcone” w Polsce dziecko, jeśli dany rodzic opiekował się co najmniej dwojgiem dzieci. Rodzice, którzy mieli jedno dziecko, mieliby otrzymywać 400 złotych.
Autor petycji zaznacza, że program 800 plus funkcjonuje obecnie bez żadnych progów dochodowych. Dodaje też, że przed wprowadzeniem programu trudno było o skorzystanie z dodatków rodzinnych ze względu na przyjęte progi dochodowe. „Czyli rodzice dzieci, które teraz już pracują i pomnażają dochody państwa, zostali pozbawieni kwoty 800 zł x 12 miesięcy x 18 lat = 172 800 złotych” – wylicza autor.
„W praworządnym państwie nie może być tak, że jedni obywatele otrzymują pomoc i żyją sobie dostatnio, a inni są pozbawieni wszelkich praw i tylko łożą na to państwo pieniądze w formie wysokich podatków. Dlatego uczciwość pokoleniowa wymaga, aby rodzice dzieci, które zostały wychowane i wykształcone w Polsce, a teraz pracują w Polsce i tutaj płacą podatki, otrzymali dodatki emerytalne z tytułu wychowania swoich dzieci z budżetu państwa” – podnosi wnioskodawca.
Autor petycji nie wskazuje w jaki sposób „wychowanie i wykształcenie” w Polsce miałoby być weryfikowane oraz jakie byłyby koszty obsługi dodatkowego świadczenia dla emerytów.
Koniec z alkoholem podczas imprez na świeżym powietrzu
W czerwcu do Sejmu trafiła petycja, w której autor domaga się nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wnioskodawca chce dopisania do ustawy, iż „sprzedaż alkoholu nie może odbywać się na imprezach na otwartym powietrzu oraz na stadionach i innych obiektach sportowych”.
Zdaniem autora sprzedaż alkoholu na tego typu imprezach „wpływa na agresję uczestników”. Zaznacza również, że w wydarzeniach często uczestniczą nieletni, „którzy nie powinni być demoralizowani przez osoby dorosłe spożywające w tym miejscu alkohol”.
„Impreza rozrywkowa powinna kształtować pozytywne postawy moralne człowieka, a do takich na pewno nie można zaliczyć spożywania alkoholu. (…) Brak zakazu sprzedaży alkoholu podczas wyżej wymienionych imprez, w których mogą uczestniczyć nieletni, stoi w sprzeczności z celem ustawy, którym jest utrzymanie życia obywateli w trzeźwości jako niezbędnego warunku moralnego i materialnego dobra Narodu” – stwierdza autor w uzasadnieniu petycji.
Zakaz graffiti. Kary również dla właścicieli budynków
„Zwracam się z prośbą o pilne rozważenie wdrożenia kompleksowych działań mających na celu przeciwdziałanie narastającemu problemowi nielegalnego graffiti na budynkach i infrastrukturze miejskiej” – pisze autor kolejnej petycji, która do Sejmu trafiła w czerwcu.
Jego zdaniem trwa „ciche przyzwolenie na ten rodzaj wandalizmu”, co w konsekwencji między innymi „obniża poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i sprzyja wzrostowi przestępczości”.
Podkreśla też, że „w wielu miastach na świecie” skuteczne okazało się wprowadzenie legalnych stref artystycznych, programy edukacyjne dla młodzieży czy powszechne wykorzystanie monitoringu. Zaznacza również, iż „warto rozważyć” wprowadzenie przepisów, które nakładałyby na „sprawców” odpowiedzialność finansową. To nie wszystko, bo autor sugeruje znacznie poważniejsze działania.
Wskazuje na przykład na ograniczenie dostępności farb w aerozolu. Kupno byłoby możliwe wyłącznie w stacjonarnych sklepach detalicznych, które specjalizują się w sprzedaży artykułów artystycznych – „np. tych, których powyżej 50 proc. przychodów pochodzi ze sprzedaży” tego rodzaju produktów – proponuje autor.
Co więcej, autor chciałby wprowadzić „obowiązkowy, ogólnokrajowy rejestr osób nabywających farby w spray’u”, a sprzedaż byłaby „możliwa tylko na podstawie okazania dowodu tożsamości”. Ponadto sugeruje, że właściciele budynków powinni być zobligowani do szybkiego usuwania nielegalnych graffiti. W innym przypadku służby miejskie nakładałby kary grzywny w wysokości 100 złotych za każdy metr zanieczyszczonej ściany. Po nałożeniu kary, następna kontrola czystości ściany miałaby się odbyć po miesiącu.
„Jeżeli zanieczyszczenia nie zostały usunięte, służby miejskie naliczają karę w wysokości 100 złotych za każdy metr bieżący zanieczyszczonej ściany dziennie, aż do momentu usunięcia zanieczyszczenia” – postuluje autor.
Nocne wyścigi. Wprowadzenie radarów hałasu
Autor następnej petycji wnosi o „nowelizację przepisów ograniczających hałas drogowy i przeciwdziałających nielegalnym wyścigom w terenie zabudowanym”.
Petycja wpłynęła do Sejmu w czerwcu. Autor wskazuje konkretny przykład swojej miejscowości i argumentuje, że nocne wyścigi zakłócają ciszę nocną, zmniejszają poczucie bezpieczeństwa, a nocne patrole policji okazują się niewystarczające.
Dlatego autor wnosi o zaostrzenie przepisów w zakresie dopuszczalnych norm hałasu generowanego przez pojazdy w terenie zabudowanym, wprowadzenie systemowego monitoringu hałasu drogowego, możliwość zatrzymania dowodów rejestracyjnych za udowodnione przekroczenie hałasu z wydechu, umożliwienie gminom stosowania lokalnych zakazów nocnego ruchu pojazdów, których wydechy są modyfikowane i rozszerzenie katalogu wykroczeń, o powodowane zakłóceniem spokoju publicznego poprzez hałas generowany przez pojazdy.
Zmiana nazwiska. Jeden wniosek zamiast dwóch
Czasami autorzy petycji przygotowują rozbudowane pisma, wskazują konkretne przepisy prawa do zmiany, wymieniają skutki propozycji. Czasami petycje są krótkie i skupiają się na sednie problemu. Tak też jest w przypadku pisma, które wpłynęło do Sejmu 27 maja.
Autor postuluje zmianę ustawy o zmianie imienia i nazwiska. Chciałby dodania możliwości złożenia wspólnego wniosku przez małżonków.
„Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, małżonkowie chcący wspólnie zmienić nazwisko muszą złożyć dwa odrębne wnioski, co może skutkować sytuacją, w której jeden z wniosków zostanie uwzględniony, a drugi nie, prowadząc do rozbieżności w ich nazwiskach” – uważa autor petycji.
Nowe dzień wolny. „Wyraz tolerancji”
Na koniec naszego zestawienia petycja, która trafiła do Sejmu pod koniec kwietnia. Autor postuluje dodanie nowego dnia wolnego, a właściwie wymianę wolnego w Święto Trzech Króli na ruchomy, wolny Wielki Piątek.
Wnioskodawca podkreśla, że nowy dzień wolny „będzie wyrazem tolerancji dla obywateli polskich innego wyznania chrześcijańskiego niż katolickiego, którzy są takimi samymi pełnoprawnymi Obywatelami Rzeczpospolitej Polskiej, jak osoby wyznania katolickiego. Wielki Piątek jest najważniejszym świętem w roku dla osób wyznania ewangelickiego”. Wskazuje też, że Trzech Króli „nie ma tak doniosłego charakteru spędzonego w rodzinnym gronie”.
Wśród argumentów za zamianą dni wolnych wymienia między innymi turystykę. Jego zdaniem wolne w piątek przyczyni się większych zysków tej branży, w ramach łatwiejszej organizacji długiego weekendu.
Wszystkie wymienione w artykule petycje czekają na ocenę przez sejmowe biuro analiz.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na jakub.krzywiecki@firma.interia.pl