Tenisowy świat zadaje sobie pytanie, co stało się z Igą Świątek na kortach ceglanych. Słynna mączka była naturalnym środowiskiem dla polskiej mistrzyni, wygrywającej na tej nawierzchni niemal z każdą rywalką. Sytuacja diametralnie zmieniła się w sezonie 2025.
Iga Świątek może podjąć zaskakującą decyzję. Ekspertka zabrała głos
W ostatnich turniejach Polka dotarła do półfinału w Madrycie, gdzie wyraźnie przegrała z Coco Gauff oraz odpadła już w III rundzie w Rzymie, okazując się słabsza od Danielle Collins. Zwłaszcza ta druga porażka jest bolesna, bo polska tenisistka chciała w Italii odbudować swoją pewność siebie, jako obrończyni tytułu.
Stało się jednak zupełnie odwrotnie. Polka przegrała na wczesnym etapie, co sprawi, że w najnowszym rankingu WTA wypadnie poza podium, spadając na czwartą lokatę.
Marion Bartoli, mistrzyni Wimbledonu z 2013 roku, wskazuje, jaką drogę może obrać teraz Świątek. Polka jest w trudnym położeniu, na ostatniej prostej przed RG 2025.
– To będzie trudna sytuacja. Czy Świątek poprosi o dziką kartę w jednym z wydarzeń poprzedzających Roland Garros? To duży znak zapytania. Na przykład Novak Djokovic poprosił o „dziką kartę” w Genewie. Myślę, że Iga ma braki w grze meczowej. Mam wrażenie, że prawdopodobnie usiądzie ze swoim zespołem i będzie się zastanawiać, czy wybiorą 10 dni treningu w Paryżu na kortach Roland Garros, gdzie będzie miała tytuł do obrony, czy faktycznie pojedzie na turniej? Myślę, że wybierze tę drugą opcję – oceniła na łamach „The Tennis Gazette” Francuzka.
Gdzie mogłaby zagrać Świątek? Jeśli nie treningi na kortach w stolicy Francji, Polka może spróbować swoich sił np. w zmaganiach WTA 500 w Strasburgu czy WTA 250 w Rabacie. Oba turnieje kończą się 24 maja. Turniejowa rywalizacja na RG 2025 rusza dzień później, ale oczywiste jest, że Polka nie rozpocznie grania już 25.05.
WTA 1000 Rzym: Magda Linette i Magdalena Fręch wyeliminowane
Niedziela (tj. 11 maja) nie była udana dla polskich singlistek, które pozostały w turnieju w stolicy Italii. Półwysep Apeniński musiały bowiem opuścić obie reprezentantki Polski. Trzeba jednak oddać, że zarówno Magda Linette, jak i Magdalena Fręch, nie trafiły zbyt szczęśliwie w losowaniu drabinki turniejowej.
Bardziej doświadczona poznanianka musiała mierzyć się z Coco Gauff. Choć Linette zaprezentowała się lepiej od Świątek podczas niedawnego półfinału WTA 1000 w Madrycie, ostatecznie podzieliła los wiceliderki rankingu WTA. Linette przegrała z Amerykanką w dwóch setach 5:7, 3:6. Choć przegrany, to był całkiem udany występ naprzeciwko tenisistki, która za chwilę przeskoczy w rankingu Świątek, stając się nowym numerem 2 na świecie.
Gorzej poszło za to Fręch. Łodzianka późnym popołudniem, również w dwóch setach, okazała się słabsza od mistrzyni olimpijskiej z igrzysk w Paryżu (2024). Qinwen Zheng wygrała 6:3, 6:2. Polka długo nie mogła wejść w niedzielne spotkanie III rundy. Fręch rozpoczęła od katastrofalnego 0:5 w pierwszym secie, żeby dojść do Chinki na dystans 3:5. Łodzianka za późno zaczęła jednak pogoń i ostatecznie przegrała odsłonę otwarcia. W drugiej było 2:2, dużo walki, ale od tego stanu Fręch przegrała cztery kolejne gemy z ósmą rakietą rankingu WTA. Tym samym żegnając się z turniejem w Rzymie.
W poniedziałek (tj. 12 maja) swój mecz zagra Hubert Hurkacz. Rywalem Polaka będzie Amerykanin Marcos Giron. Patrząc na ranking, faworytem jest wrocławianin. Giron odprawił już jednak swojego rodaka, dużo wyżej notowanego Taylora Fritza. To pokazuje, że na tego przeciwnika „Hubi” musi uważać. Początek spotkania Giron – Hurkacz około godziny 12:30, transmisja na Polsacie Sport oraz internetowo w Polsat Box Go.