– Obejmując ponownie obowiązki ministra spraw zagranicznych, powiedziałem, że dyplomacja jest pierwszą linią obrony Rzeczpospolitej. Za naszą wschodnią granicą Ukraina od ponad dwóch lat walczy przeciwko agresorowi. Rosja dąży do obalenia ładu międzynarodowego – tymi słowami rozpoczął w czwartek 25 kwietnia swoje exposé minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Na sejmowej galerii zasiadł prezydent Andrzej Duda, który w skupieniu przez kilkanaście minut słuchał szefa polskiej dyplomacji. Później coś wyraźnie rozpraszało jego uwagę – Duda pochylił głowę, jakby coś czytał lub pisał.

Zobacz wideo
Marcin Kierwiński przed wyborami do PE: Wykorzystam całe moje doświadczenie

Sikorski o bezpieczeństwie Polski, a co robi Duda? „Czyta coś w telefonie”

Na zachowanie prezydenta Andrzeja Dudy i posłów PiS-u, którzy zagłuszali wystąpienie Radka Sikorskiego, zwrócił uwagę między innymi Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”: „Ważne słowa Radosława Sikorskiego na temat Ukrainy, która ma prawo stanowić o swoich granicach i Rosji próbującej nas skłócić z Ukraińcami i reakcja posłów PiS. Dobrze, że prezydent Andrzej Duda potrafił zachować się inaczej” – napisał.

Inni użytkownicy X piszą wprost, że Duda skupił się na telefonie. „W trakcie exposé Radka Sikorskiego Duda ostentacyjnie nie wykazuje zainteresowania, czyta coś w telefonie, ożywia się tylko w momentach, gdy pisowcy się śmieją i śmieje się razem z nimi. Nawet w takiej chwili, gdy polityka zagraniczna jest polską racją stanu, on nie zachowuje powagi” wskazała.

Po telefon co pewien czas sięgali Andrzej Dera i Grażyna Ignaczak–Bandych z Kancelarii Prezydenta RP. Polityczne wydarzenia czwartku relacjonujemy na żywo na stronie głównej Gazeta.pl: 

Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie

Bezpieczna Polska, silna w silnej Unii Europejskiej i NATO oraz aktywna i odpowiedzialna w przestrzeni globalnej. Takie priorytety dyplomacji przedstawił w Sejmie minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski.

Sikorski podczas exposé w Sejmie ocenił, że osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy „to seria chybionych założeń ideowych, złych pomysłów, błędnych decyzji i zaniechań”. Minister mówił także o „chronicznym konflikcie z instytucjami Unii Europejskiej z powodu upolitycznienia niezawisłych sądów”, co doprowadziło do „ogromnych strat finansowych, ale przede wszystkim utraty wiarygodności i prestiżu oraz zepchnięcia Polski na margines najważniejszych debat na forum Unii Europejskiej, a także w NATO”. Szef MSZ wytknął też poprzednikom popsucie relacji z sąsiadami i ważnymi partnerami: Niemcami, Francją, Czechami, w pewnym stopniu także z Ukrainą.

– Silna Polska w silnej Unii – mówił minister – oznacza, że nasz kraj musi być silnie rozwinięty, bo nie może już korzystać z przewagi jako kraj taniej siły roboczej. Polska aktywna i odpowiedzialna w przestrzeni globalnej oznacza między innymi przywrócenie roli MSZ jako centrum kreującego politykę zagraniczną. Minister Sikorski zapowiedział, że jego priorytetem będzie także odbudowa silnej i profesjonalnej służby zagranicznej.

Udział
Exit mobile version