Prawie dwie i pół godziny trwało czwartkowe spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z walczącym o powrót do Białego Domu Donaldem Trumpem. Polski prezydent określił rozmowy jako „przyjacielskie” i przeprowadzone „w bardzo miłej atmosferze”.

Zobacz wideo
Włodzimierz Czarzasty po spotkaniu Dudy z Trumpem: Ślepej kurze czasem się ziarno trafi

– Ludzie w Polsce go kochają, naprawdę. Niełatwo to osiągnąć, ale wykonał fantastyczną robotę. Jest moim przyjacielem. Mamy za sobą cztery wspaniałe lata, być może będziemy musieli to powtórzyć – powiedział o polskim prezydencie Donald Trump i tym samym nawiązał do listopadowych wyborach prezydenckich w USA. Były prezydent zapewniał, że ma ogromny szacunek do Polski i do Dudy. – Mamy bardzo dobrą, osobistą relację, nigdy nie mieliśmy problemu, nawet małego, zgadzamy się w tak wielu sprawach, jesteśmy cały czas za Polską, wiemy, że Polska tak samo jest za nami – zadeklarował. 

Radosław Sikorski o spotkaniu Dudy i Trumpa: Strat nie ma

Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał w czwartek wieczorem w TVN24, że prosił prezydenta Andrzeja Dudę, by zaapelował do Donalda Trumpa, aby „zdjął zakaz, który uniemożliwiał do tej pory przegłosowanie odpowiednich ustaw pomocowych dla Ukrainy”. – Spiker Johnson był poddawany presji przez frakcję prezydenta Trumpa w Izbie Reprezentantów, co opóźniło tą sprawę już od sierpnia zeszłego roku – mówił Sikorski.

– Rozmawiałem z panem prezydentem przed jego wylotem do Stanów Zjednoczonych i, z upoważnienia Rady Ministrów, prosiłem go, aby właśnie te sprawy poruszył z prezydentem Trumpem. Poruszył. To dobrze, a nie źle. (…) I tu rząd i prezydent ma identyczne stanowisko, o to samo zabiegają. Pokazujemy, że w sprawach dla Polski najważniejszych potrafimy działać wspólnie – mówił minister spraw zagranicznych.

– Martwiłem się o ryzyka związane z tym spotkaniem. Pamiętajmy, że Donald Trump jest nie tylko byłym prezydentem, ale też jednocześnie kandydatem i podsądnym. On ma wyjątkowe powody do zadowolenia z tego spotkania. Proszę sobie wyobrazić, jednego dnia musi pan tłumaczyć z opłacania się jakiejś gwiazdce porno, a następnego urzędujący prezydent średniej wielkości kraju wpada na kolację. Myślę, że to były bardzo mile spędzone dwie godziny przez Donalda Trumpa – komentował Radosław Sikorski.

Szef MSZ dodał, że „jest stare powiedzenie, i to działa w dwie strony: pokaż mi, jakich masz przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś”. – Panowie się zgadzają ideologicznie w sprawach obyczajowych, w sprawach światopoglądowych. I tu, wydaje mi się, jest między nimi nić porozumienia – mówił. Sikorski ocenił wizytę jako „ryzykowną”, zaznaczając jednocześnie, że „strat nie ma”.

Stany Zjednoczone: Donald Trump przed sądem

W czwartek 18 kwietnia Donald Trump stawił się w sądzie na nowojorskim Manhattanie w trzecim dniu procesu. Jest pierwszym byłym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, wobec którego postawiono karne zarzuty – łącznie jest ich 34. Biznesmena oskarżono o fałszowanie dokumentów finansowych w związku ze sprawą pieniędzy za milczenie, które miał rzekomo przekazać aktorce filmów dla dorosłych Stormy Daniels. Donald Trump nie przyznał się do winy. Określił proces jako „czystą politykę” i „prześladowanie polityczne”. Oczekuje się, że były prezydent będzie składał zeznania we własnym imieniu.

W pierwszych dniach procesu wybieranych jest 12 członków ławy przysięgłych i sześciu rezerwowych. Wszyscy muszą pochodzić z Dolnego Manhattanu, gdyż to prokuratura tej części Nowego Jorku wszczęła postępowanie. W pierwszych dwóch dniach procesu wyłoniono siedmiu ławników. Łącznie sąd dokona selekcji z około pięciuset kandydatów.

Wobec byłego prezydenta prowadzone są cztery postępowania. Jednak tylko to ma szansę zakończyć przed listopadowymi wyborami prezydenckimi. Donald Trump jest kandydatem Republikanów. Z nielicznymi wyjątkami ma obowiązek osobistego stawienia się na toczącym się procesie karnym, co stanowi potencjalną przeszkodę w jego trwającej kampanii.

Udział
Exit mobile version