W skrócie
-
Indyjskie zoo Vantara posiada orangutana Tapanuli, gatunek uznawany za najbardziej zagrożoną wyginięciem małpę człekokształtną świata.
-
Pochodzenie orangutana budzi niepokój wśród przyrodników, ponieważ dotychczas sądzono, że cały gatunek żyje tylko w Indonezji.
-
Eksperci wątpią w legalność przetransportowania zwierzęcia i domagają się badań DNA, by potwierdzić jego rzeczywisty gatunek.
Orangutan Tapanuli (Pongo tapanuliensis) został opisany stosunkowo niedawno, bo w 2017 r. Występuje jedynie w lasach północnej Sumatry w Indonezji. To endemit żyjący na przestrzeni 1100 km2 lasów wyżynnych ekosystemu Batang Toru.
Na świecie pozostało tych zwierząt mniej niż 800 – są uznane za krytycznie zagrożone wyginięciem. Uważano do tej pory, że wszystkie żyją w Indonezji. Okazało się, że jeden osobnik mieszka w indyjskim zoo. I to nie byle jakim.
Czy to na pewno ten orangutan?
W ośrodku rehabilitacyjnym i zoo Vantara prowadzonym przez Ananta Ambaniego, syna najbogatszego człowieka w Azji, mieszka ok. 150 tys. zwierząt z niemal 2 tys. gatunków – podaje agencja prasowa AFP.
To znacznie przewyższa populacje zwierząt przebywających w znanych ogrodach zoologicznych w Nowym Jorku, Londynie czy Berlinie. Przyrodnicy mają spore obawy o pochodzenie niektórych zwierząt znajdujących się w ośrodku Vantara. Mówią, że zoo zbiera okazy z całego świata i nikt nie ma takiej „kolekcji”.
Między 2023 a 2024 rokiem trafił tu orangutan Tapanuli. Nie wiadomo jednak czy obecność tego zwierzęcia jest tu legalna, sugerują rozmówcy AFP.
Handel gatunkami najbardziej zagrożonymi wyginięciem jest zakazany na mocy konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES).
Istnieje tylko jeden odnotowany przypadek międzynarodowego transferu orangutana Tapanuli. Miało to być zwierzę hodowane w niewoli. Wielu ekspertów stwierdziło, że to mało prawdopodobne. W Indonezji bowiem nie ma programów hodowli tych orangutanów w niewoli.
Eksperci stwierdzili, że orangutan w ośrodku Vantara może należeć do innego gatunku – wygląda na tyle podobnie do orangutanów borneańskich i sumatrzańskich, że do potwierdzenia gatunku potrzebne będą badania DNA.