Kat psa znaleziony: Policjanci z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Miejskiej Policji w Toruniu w sobotę 1 lutego namierzyli 36-letniego chełmżanina na terenie Kamiennej Góry (woj. dolnośląskie). Mężczyzna przez ostatnie niemal pięć lat ukrywał się, aby uniknąć konsekwencji za znęcanie się nad psem. Kluczowe w odnalezieniu mężczyzny okazały się pozyskane przez mundurowych informacje. 

Zatrzymanie sprawcy: Funkcjonariusze zatrzymali 36-latka w jednym z mieszkań, skąd został zabrany do aresztu. Podczas śledztwa ustalono, że mężczyzna po zapadnięciu prawomocnego wyroku (w 2020 r.) przez większość czasu przebywał poza granicami Polski, jednak teraz postanowił wrócić do kraju. W poniedziałek sprawca został przetransportowany do zakładu karnego, gdzie spędzi rok i sześć miesięcy

Zobacz wideo Na własnej skórze przekonała się, jak ważne są pasy bezpieczeństwa

Znęcanie się nad psem: Sprawa sięga 2018 roku, kiedy Bartosz D. pobił pięciomiesięcznego szczeniaka Fijo. W wyniku tego pies doznał urazu kręgosłupa oraz żuchwy. Następnie według doniesień toruńskiego dziennika „Nowości” mężczyzna zostawił zwierzę w kałuży krwi. Później 36-latek konsekwentnie nie przyznawał się do winy i twierdził, że obrażenia psa powstały na skutek niechcącego przygniecenia go pod wpływem alkoholu. Przeczyły temu jednak opinie biegłych.

Co z psem Fijo? Zwierzę przeżyło, jednak ma uszkodzony rdzeń kręgowy i układ nerwowy. Porusza się przy pomocy specjalnego wózka, ponieważ ma bezwładne tylne łapy. Jak pisał portal nowosci.com.pl w 2021 roku, „zmiany w kręgosłupie i układzie nerwowym psa są nieodwracalne”. Zwierzę cierpi także na powtarzające się napady drgawkowe

Więcej informacji na temat konsekwencji znęcania się nad zwierzętami znajduje się w artykule: „Były senator PiS został skazany za znęcanie się nad psem. Sąd zmienił karę”.

Źródła: KMP w Toruniu, „Nowości Dziennik Toruński”, Nowosci.com.pl

Udział
Exit mobile version