Po godz. 15 w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze rozpoczęła się konferencja prasowa w sprawie 3,5-letniej dziewczynki. 

Rodzice usłyszeli zarzuty stworzenia zagrożenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci wydajności wielonarządowej, do której doprowadzono przez nieodpowiednie odżywianie – powiedziała prok. Antonowicz. – W ocenie prokuratury stanowiło to także znamiona przestępstwa znęcania się – dodała. 

Jak zaznaczyła, zatrzymani rodzice złożyli obszerne wyjaśnienia. – Nie przyznali się do winy – podkreśliła. 

Rodzice skrajnie wygłodzonej 3,5-latki złożyli zeznania

43-letnia matka wskazała, że dziecko nie chciało spożywać innych produktów. Rodzice starali się odżywiać ją innymi produktami, głównie w postaci warzyw i owoców, natomiast małoletnia odmawiała spożywania takich posiłków, dlatego ostatnio spożywała jedynie mleko z piersi oraz winogrona – mówiła rzeczniczka.  

Matka miała przekazać także, że dziewczynka wcześniej „prawidłowo się odżywiała” i nagle zaczęła odmawiać jedzenia innych produktów. 

– 45-letni ojciec także nie przyznał się do zarzucanych czynów. Mężczyzna podał również to, co matka, że dziewczynka nie chciała spożywać innych produktów – przekazała rzeczniczka. 

Mężczyzna podczas składania wyjaśnień powiedział, że „jest osobą mięsożerną”. Rodzice przekazali, że dziewczynka w ostatnim czasie cierpiała na zaburzenia snu – spała w dzień, w nocy nie, była także „apatyczna”. 

W trakcie prac nad sprawą dokonane zostały oględziny miejsca zamieszkania. – Na miejscu ujawniono lodówkę pełną jedzenia – powiadomiła rzeczniczka. 

Prok. Antonowicz zdementowała informacje, by oboje rodzice byli na diecie wykluczającej konkretne produkty z diety. – Ojciec żywi się wszystkimi produktami, matka od kilku lat jest na diecie owocowo-warzywnej. W jej ocenie to właśnie dlatego jej córka również nie chciała spożywać innych produktów – wyjaśniła. 

„Podejrzani nie mają autorefleksji. W ich ocenie jest to przeoczenie”

Prokuratura złożyła wnioski o tymczasowe aresztowanie rodziców. Za zarzucane czyny grozi kara pozbawienia wolności od trzech do 30 lat. – Podejrzani nie mają autorefleksji. W ich ocenie jest to przeoczenie – powiedziała rzeczniczka. 

W dokumentacji, do której dotarli śledczy, znalazła się informacja, że dziewczynka 1,5 roku wcześniej ważyła więcej. Dziewczynka nie była zapisana do poradni podstawowej opieki zdrowotnej, a około 1,5 roku temu miała być ostatni raz na prywatnej wizycie u lekarza. 

Rzeczniczka przekazała, że wyjaśnienia rodziców w zakresie odżywiania dziewczynki są zbieżne, ale różnią się co do szczegółów. Dodała również, że dziewczynka do tej pory odmawia spożywania innych produktów, co oznacza, że może cierpieć zaburzenia łaknienia. 

– Jeżeli zostanie zakończony proces leczniczy i dziewczynka będzie mogła wyjść ze szpitala, będzie skierowana do pogotowia opiekuńczego – wyjaśniła prok. Antonowicz. 

Rodzice w trakcie składania wyjaśnień mieli przekazać, że próbowali znaleźć pomoc w kwestii żywienia dziecka, a z drugiej strony tłumaczyli, że „dzieci często mają naturę, że wybiórczo jedzą pokarmy„.

W sprawie przesłuchani mają być także dziadkowie dziewczynki. – Wczoraj się to nie udało – dodała rzeczniczka. 

Zielona Góra. Skrajnie wygłodzona 3,5-latka w szpitalu

W poniedziałek informowaliśmy, że do szpitala w Zielonej Górze trafiła skrajnie wygłodzona 3,5-latka. Dziewczynka ważyła zaledwie osiem kilogramów. 

– Została przywieziona przez rodziców na nocną świąteczną opiekę zdrowotną. Jej stan był na tyle poważny, że lekarz zdecydował o natychmiastowym przyjęciu dziecka do szpitala – powiedziała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala w rozmowie z PAP.

Prok. Ewa Antonowicz w rozmowie z Interią potwierdziła, że dziecko zostało przyjęte do placówki, gdzie wdrożono żywienie i nawadnianie. 

– Bez względu na to, czy proces opieki nad dzieckiem był odpowiedni, czy nie, nie ma sygnałów, aby znęcano się nad nim w sposób fizyczny – zaznaczyła. 

Gazeta Lubuska powiadomiła, że matka dziewczynki ma być na diecie wegańskiej (całkowicie wykluczającej spożycie produktów pochodzenia zwierzęcego, w tym mleka). Kobieta miała karmić dziecko jedynie owocami. 

Rodzice dziewczynki zatrzymani

We wtorek Polsat News ustalił, że rodzice dziewczynki zostali zatrzymani. Reporterka stacji Dorota Wleklik przekazała, że dziecku została założona niebieska karta. – Będąc jeszcze przy łóżku dziewczynki mówili o tym, że po leczeniu córki trzeba będzie oczyścić jej organizm z toksyn – mówiła dziennikarka Polsat News. 

W związku z tymi słowami lekarze powiadomili policję. Zostali zatrzymani na wniosek prokuratury. 

We wtorek prok. Antonowicz powiadomiła, że ze wstępnych informacji wynika, że dziewczynka była karmiona jedynie mlekiem i winogronami. 

Udział
Exit mobile version