Warszawska Prokuratura Okręgowa poinformowała w piątek o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko byłemu ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi i obecnemu szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomirowi Cenckiewiczowi. Chodzi o sprawę odtajnienia w 2023 r. części planu użycia wojska w ramach operacji „Warta”.
Informację o akcie oskarżenia skomentował w mediach społecznościowych Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Jak stwierdził prokuratura zarzuca Błaszczakowi m.in. „przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistych, polegające na zniesieniu klauzul tajności z fragmentów m. in. Planu użycia Sił Zbrojnych RP, czym spowodował wyjątkowo poważną szkodę dla bezpieczeństwa Polski„.
„Zdaniem Prokuratury w przestępstwie istotną rolę odegrał m. in. Sławomir Cenckiewicz. Informacja ta zasługuje na uwagę także dlatego, że Sławomir Cenckiewicz, jako nowopowołany szef BBN, aspiruje do dostępu do informacji niejawnych” – dodał Dobrzyński.
Cenckiewicz odpowiada Dobrzyńskiemu. „Biedny człowiek”
Na wpis Dobrzyńskiego szybko zareagował Sławomir Cenckiewicz. „Ten biedny człowiek znów nie wie, o czym pisze – w aktach prokuratury nt. linii Wisły (znam wszystkie) nie ma mowy o mojej znaczącej roli w tej sprawie! Jeśli natomiast ja aspiruję do dostępu do informacji niejawnych (posiadam dostęp w oparciu o wyrok WSA z 17 czerwca br.), to Pan Jacek Dobrzyński aspiruje do prawdy i jeszcze do czegoś” – napisał.
Rzecznik koordynatora służb specjalnych skomentował wpis szefa BBN. „Panie Cenckiewicz, po pierwsze bogaty może nie jestem, ale nazywanie mnie 'biednym człowiekiem’ to z pewnością przesada, tym bardziej, że takie personalne wycieczki, w stronę jakiegokolwiek człowieka, szefowi BBN z pewnością nie przystoją” – napisał. Dobrzyński stwierdził również, że Cenckiewicz znajduje się w aktach prokuratury i nie posiada dostępu do informacji niejawnych, bowiem wszczęto wobec niego kontrolne postępowanie sprawdzające.
Dobrzyński kontra Cenckiewicz. „Weteran bredni, hejtu i głupoty”
Cenckiewicz ponownie zdecydował się odpowiedzieć Dobrzyńskiemu, tym razem w mocniejszy sposób. „Niech akurat pan Jacek Dobrzyński – weteran bredni, hejtu i głupoty na X – który wiódł prym w atakach na prezydenta Polski w okresie kampanii wyborczej wykorzystując do tego ABW, nie poucza tu nikogo w sprawie 'personalnych wycieczek'” – napisał.
„Pańska 'analiza’ prawnicza świadczy jednak o tym, że Pan jest bardzo bogaty! Jest Pan majętny w bezmyślność!” – dodał.
„Spokojnie łaskawco. Pana towarzysze pewnie w takiej sytuacji napisaliby 'słychać wycie, znakomicie’, a ja tylko życzliwie rekomenduję zachowanie spokoju i powagi na zajmowanym stanowisku. Personale wycieczki nie przystoją” – odpisał mu Dobrzyński.
Dobrzyński oczekuje przeprosin. „Czas brać odpowiedzialność za kłamstwa”
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych stwierdził również w kolejnym wpisie, że Cenckiewicz go pomawia i wezwał szefa BBN do publicznych przeprosin. „Panie Cenckiewicz, skoro jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego perfidnie i fałszywie publicznie mnie Pan pomawia, to oczekuję od Pana przedstawienia dowodów na to, że kiedykolwiek posługiwałem się hejtem bądź napisałem nieprawdę czym atakowałem prezydenta Polski. Przypominam, że hejt to zjawisko agresywnego i wrogiego zachowania w Internecie, polegające na obrażaniu, poniżaniu lub znieważaniu innych osób lub grup” – stwierdził.
„Oczekuję od Pana przeprosin oraz stosownego sprostowania kłamstw i oszczerstw skierowanych publicznie przez Pana wobec mnie. Czas brać odpowiedzialność za rozsiewane tutaj kłamstwa” – dodał.
- Polsat News: Jest akt oskarżenia dla Mariusza Błaszczaka. Ujawnienie planu „Warta”
- Nowy komunikat BBN po eksplozji drona. Wskazano na rolę Cenckiewicza