O pożarze składowiska odpadów w Siemianowicach ¦l±skich informuje między innymi „Dziennik Zachodni”. Z informacji portalu wynika, że ogień pojawił się w piątek 10 maja na terenie, który wynajmuje firma Fabud od w³a¶ciciela nieruchomości. – Sytuacja na miejscu jest dynamiczna – czytamy. Wysoki słup czarnego dymu widać z miast graniczących z Siemianowicami, między innymi z Chorzowa i Piekar Śląskich oraz z położonych dalej Świętochłowic i Sosnowca.

Zobacz wideo Tomasz Bielecki: Wzrost obecności skrajnej prawicy nie jest dramatyczny na poziomie Parlamentu Europejskiego

Śląskie. Pożar składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Polecenia dla mieszkańców

Przed godziną 12:00 strażacy poinformowali, że na miejscu pożaru pracują 33 jednostki strażaków. Sytuacja nie jest opanowana, a źródło ognia nie zostało zlokalizowane. – Strażacy gaszą go oraz prowadzą działania, żeby ogień nie rozprzestrzenił się na obiekty sąsiednie. Pożarem objęte jest cała powierzchnia składowisk odpadów, czyli około 5 tysięcy mkw, choć to wstępna informacja – podkreślił przedstawiciel PSP w rozmowie z reporterką TVN24. 

Władze Siemianowic Śląskich zaapelowały do mieszkańców miasta o zamknięcie okien i pozostanie w zamkniętych pomieszczeniach. „Z informacji biorących udział w akcji strażaków z Komendy Miejskiej i Wojewódzkiej na terenie składowiska odpadów płoną pojemniki z rozpuszczalnikami i plastik. Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności i w miarę możliwości przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach” – czytamy w komunikacie na stronię ratusza.

Po godzinie 11:00 władze miasta przekazały, że „służby nie stwierdziły w powietrzu substancji zagrażających życiu i zdrowiu na osiedlu znajdującym się w sąsiedztwie pożaru”.

Słup czarnego dymu nad Siemianowicami Śląskimi. Straż pożarna po 12:00: Sytuacja jest nieopanowana

– Pojemniki się rozszczelniają i dochodzi do reakcji chemicznych. Wysokość składowiska miała wysokość 5 metrów, a ogień objął cały teren – przekazał przedstawiciel PSP w rozmowie z dziennikarzami tuż po godzinie 12:00. Zastrzegł, że strażacy nie wiedzą dokładnie, ile pojemników jest na składowisku. Alert dla mieszkańców Siemianowic Śląskich i kilku miast całej aglomeracji śląskiej wydało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. „Uwaga! Pożar substancji chemicznych w Siemianowicach Śląskich. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz, zostań w domu i zamknij okna” 0 czytamy w komunikacie, który opublikowano tuż po południu na platformie X.

O pożarze w Siemianowicach Śląskich poinformował również prezydent Mysłowic. Dariusz Wójtowicz poinformował, że ogromna chmura kieruje się w okolice miasta. „Płoną chemikalia w Siemianowicach Śląskich. Jeżeli zagrożenie będzie mogło dotknąć mieszkańców Mysłowic, będą podjęte odpowiednie decyzje. Profilaktycznie pozamykajcie proszę okna w budynkach mieszkalnych, placówkach oświatowych, służby zdrowia, kultury i sportu, poinformujcie o ewentualnym zagrożeniu sąsiadów” – zaapelował na Facebooku.

– Jest to składowisko odpadów niebezpiecznych, w tym chemikaliów składowanych w pojemnikach oraz beczkach – poinformował z kolei oficer prasowy komendanta miejskiego PSP w Siemianowicach Śląskich kpt. Sebastian Karpiński w rozmowie z Radiem Piekary.

***

Artykuł aktualizowany.

Udział
Exit mobile version