– Prokurator przesłuchał podejrzanego Łukasza W., prowadzącego działalność polegającą na obrocie amunicji i broni (…) Mężczyzna według ustaleń oddał kilkanaście strzałów do samochodów i osób w nich się znajdujących – poinformował prok. Łukasz Wawrzyniak.
Jak dodał, jeden ze zranionych po ostrzale wciąż przebywa w placówce medycznej, a drugi po opatrzeniu opuścił szpital.
Strzelanina w Smogorzewie. Łukasz W. się tłumaczy
– Łukasz W. nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Oświadczył, że tylko się bronił, zaatakowali go mężczyźni, którzy podjechali pod jego posesję, oddawał strzały, starał się celować w górę i celować w nogi – relacjonował zeznania mężczyzny rzecznik poznańskiej prokuratury.
W. miał stwierdzić, że nie zna osób, które zjawiły się pod jego domem, ani ich motywacji. – Zasłania się częściowo niepamięcią, tłumaczy to emocjami związanymi ze zdarzeniem – wskazał prok. Wawrzyniak.
Jak wyjaśnił rzecznik, w sprawie zatrzymanych zostało łącznie pięciu mężczyzn. Łukaszowi W. postawiono cztery zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa. – Złożył wyjaśnienia, jutro prokurator złoży do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie – poinformował.
Strzały padły nieopodal magazynu broni i amunicji. Akcja policji
O strzelaninie jako pierwsze informowały Radio Zet i RMF FM. Jak przekazała Interii podkom. Monika Curyk z policji w Gostyniu, funkcjonariusze zostali w niedzielę około godziny 20 w trybie alarmowym wezwani do jednostki.
Z treści zgłoszenia wynikało, że w miejscowości Smogorzewo miało dojść do incydentu na terenie prywatnej posesji.
– Na tej posesji znajduje się rusznikarnia z magazynem broni i amunicji. Według zgłaszającego na jej teren wjechało kilka samochodów, które po czasie zaczęły odjeżdżać w kierunku miejscowości Piaski – relacjonowała policjantka.
Na drodze leśnej w pobliżu tej miejscowości padły strzały z broni. – Gdy policjanci dojechali na miejsce, natknęli się na jeden samochód leżący w rowie, zatrzymali trzy osoby, z których dwie były lekko ranne – przekazała podkom. Monika Curyk.
Wkrótce później zatrzymano dwie kolejne osoby.













