-
Większość Polaków sprzeciwia się ustępstwom Ukrainy wobec Rosji, co pokazuje sondaż IBRiS.
-
Największe poparcie dla twardej postawy Zełenskiego wyrażają kobiety, osoby 50+, mieszkańcy średnich miast oraz osoby z podstawowym wykształceniem.
-
Najwięcej zwolenników ustępstw wobec Rosji jest wśród wyborców Konfederacji, trzydziestolatków oraz widzów TV Republika.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Z badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że 50,5 proc. Polaków nie chce, aby Ukraina zgadzała się na ustępstwa terytorialne wobec Rosji w zamian za ewentualny pokój. Odpowiedź „zdecydowanie nie” wybiera przy tym 29,3 proc. pytanych, a „raczej nie” – 21,2 proc.
Sondaż. Czy Ukraina powinna iść na ustępstwa wobec Rosji?
Przeciwnego zdania jest 37,4 proc. ankietowanych, z czego na pytanie o konieczność ulegania żądania Rosji „zdecydowanie tak” odpowiada 12,7 proc. osób, a „raczej tak” – 24,7 proc. Zdania na ten temat nie ma 12,1 proc. uczestników badania.
W grupie osób, które uważają, że ustępstwa nie są drogą do zapanowania pokoju, przeważają głównie wyborcy obozu rządzącego (77 proc.), z kolei akceptuje je duży odsetek osób niebiorących udziału w wyborach (57 proc.).
Idąc dalej, twarda postawa prezydenta Zełenskiego cieszy się poparciem przeważnie kobiet (55 proc.), pięćdziesięciolatków (74 proc.), mieszkańców średnich miast (62 proc.), osób z wykształceniem podstawowym lub zasadniczym zawodowym (59 proc.). Informacje na temat krajowych i światowych wydarzeń czerpią oni zazwyczaj z prasy drukowanej i tygodników (75 proc.) oraz kanałów informacyjnych TVN24 (74 proc.) i TVP Info (73 proc.).
Wyborcy Konfederacji „za” poddaniem się presji Kremla. Zełenski chce rozmowy z Putinem
Za tym, by Ukraina, negocjując z Rosją zakończenie wojny, poszła na ustępstwa względem Rosji jest najwięcej wyborców Konfederacji (61 proc.), trzydziestolatków (73 proc.), mieszkańców małych miast (50 proc.), osób z wykształceniem średnim (47 proc.) i tych, których głównym źródłem informacji pozostaje TV Republika (55 proc.).
Media donoszą tymczasem, że Rosja zamierza żądać od Ukrainy oddania jej całego Donbasu, także z tymi częściami, które wciąż kontrolowane są przez Ukraińców. Ponadto, Putin niezmiennie dąży do uznania swojej suwerenności nad okupowanym od 2014 r. Krymem, demilitaryzacji Ukrainy i rezygnacji Kijowa z członkostwa w NATO.
Podczas poniedziałkowych rozmów w Białym Domu prezydent Wołodymyr Zełenski po raz kolejny podkreślił, że jego kraj dąży do trwałego pokoju, a nie jedynie zawieszenia broni, ale pokój ten musi być sprawiedliwy.
Amerykańska strona przygotowała z kolei mapę Ukrainy, która przedstawiała aktualną sytuację na froncie. – Kwestia terytorium pozostanie sprawą między mną a Putinem – uciął jednak dyskusję ukraiński przywódca.