Szymon Hoownia podczas środowej (24 kwietnia) konferencji prasowej poinformował, że wpłynął do niego odpis postanowienia Trybunau Konstytucyjnego z 17 kwietnia. Dokument dotyczy wniosku o postawienie prezesa NBP Adama Glapiskiego przed Trybunałem Stanu. Jak poinformował Hołownia, „konkluzja jest następująca: ani marszałek Sejmu, ani Sejm, ani żadna z komisji, ani nikt w tym budynku nie ma prawa zajmować się wnioskiem”. – Dlaczego? Bo jest to surowo zakazane przez TK pani Julii Przyłębskiej – powiedział marszałek Sejmu. 

Zobacz wideo
Hołownia kontra Przyłębska. „Nie wykonam postanowienia”

Spięcie Hołowni z Przyłębską. „Nie wykonam postanowienia TK”

– Trybunał Konstytucyjny, wydając to postanowienie, w sposób oczywisty przekroczył swoje uprawnienie – oświadczył Szymon Hołownia. – Nie wykonam postanowienia, które nadesłała nam Julia Przyłębska – zapowiedział i dodał, że „nadal, zgodnie z prawem, będzie procedował wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Adama Glapińskiego”.

Julia Przyłębska zareagowała na zapowiedź Hołowni. „W sprzeczności z konstytucją”

Do wypowiedzi marszałka Sejmu odniosła się Julia Przyłębska. W oświadczeniu przesłanym redakcji portalu wpolityce.pl prezeska Trybunału zwróciła się bezpośrednio do Hołowni. Tłumaczyła, że postanowienie jest orzeczeniem organu sądowniczego, a nie jej samej. „W nawiązaniu do pana publicznej wypowiedzi, że nie zamierza pan wykonać 'postanowienia Julii Przyłębskiej’, uprzejmie informuję, że postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 17 kwietnia 2024 roku zapadło w składzie pięciu sędziów i jest orzeczeniem Trybunału” – napisała Julia Przyłębska. 

Prezeska TK podkreśliła, że zgodnie z konstytucją orzeczenia Trybunału mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. „Oznacza to, że wiążą również Sejm i jego organy” – dodała. Przypomniała również o trójpodziale władzy, jaki obowiązuje w Polsce. „W związku z powyższym należy uznać, że Pana wypowiedzi pozostają w sprzeczności z postanowieniami Konstytucji, która jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej Polskiej” – podkreśliła Przyłębska. Zwróciła się również z „prośbą o przytaczanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sposób niewprowadzający w błąd opinii publicznej, co do ich treści”.

Udział
Exit mobile version