W marcu Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o odwołaniu ponad 50 ambasadorów. Ta decyzja nie spodobała się Andrzejowi Dudzie, który twierdził, że „nie da się żadnego polskiego ambasadora powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta”. Od tamtej pory na linii prezydent – rząd trwa spór dotyczący powołania nowych ambasadorów. 

Zobacz wideo Sasin o spotkaniu Tuska z Scholzem „Polacy nie zaakceptują marnych ochłapów”

Kolejna odsłona sporu o ambasadorów. PiS naciska na przywódców innych państw?

Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, która powołuje się na włoskie i polskie źródła, podczas spotkania Mateusza Morawieckiego i Giorgii Meloni w Brukseli miał paść temat ambasadorów. Polityk PiS miał wówczas nalegać, aby włoski rząd nie wydał polskiemu ambasadorowi tzw. agrément, czyli wstępnej zgody na przyjęcie. – Nie spotkałem się z sytuacją, by polityk opozycji wykorzystywał w tak destrukcyjny sposób swoje kontakty międzynarodowe. To sabotaż – powiedział dziennikowi jeden z polskich dyplomatów. 

Meloni odmówiła Morawieckiemu. Poinformowała o sprawie także włoski MSZ i kancelarię prezydenta, czyli dwie instytucje, które akredytują ambasadorów. – Rzecz rozegrano poufnie, by nie ulegać agresywnym naciskom. Do Polski wysłaliśmy wiadomość, że nie mieszamy się w jej wewnętrzne sprawy i przyjmiemy takiego ambasadora, jakiego nam przyślą – mówił włoski dyplomata. 

To on ma zostać ambasadorem we Włoszech. Duda zapowiada, że nie podpisze nominacji

Rząd chce, aby placówką dyplomatyczną w Rzymie pokierował Ryszard Schnepf. Należy on do Konferencji Ambasadorów – organizacji dyplomatów, która w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwoci krytykowała ówczesną politykę zagraniczną. Andrzej Duda stwierdził, że członkowie stowarzyszenia są „niegodni, by reprezentować Polskę” i zapowiedział, że nie podpisze nominacji na ambasadora ani Schnepfa, ani innego dyplomaty z Konferencji Ambasadorów. 

Udział
Exit mobile version