-
Ministerstwo Sprawiedliwości skrytykowało brak uzasadnienia odmowy powołania 46 sędziów przez prezydenta, podkreślając naruszenie zasad konstytucyjnych.
-
Resort zwraca uwagę na ryzyko naruszenia trójpodziału władzy oraz niezależności sądów w przypadku decyzji uzasadnianych względami pozamerytorycznymi.
-
Wśród niepowołanych sędziów są osoby zaangażowane w obronę praworządności, a eksperci prawni podkreślają wyłącznie formalny charakter aktu nominacji.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęło postanowienieKarola Nawrockiego o odmowie powołania 46 kandydatów na stanowiska sędziowskie.
Resort otrzymał pismo bez uzasadnienia decyzji odmownej. „Brak uzasadnienia budzi poważne wątpliwości natury konstytucyjnej, co do faktycznych motywów odmowy” – przekazał w czwartek resort.
Ministerstwo Sprawiedliwości ostrzega prezydenta. „Przekroczenie kompetencji”
Ministerstwo stoi na stanowisku, że procedura nominacyjna musi być transparentna, zgodna z prawem i respektująca zasadę niezależności sądów.
W oświadczeniu resort zwraca uwagę, że brak uzasadnienia decyzji prezydenta uniemożliwia rzetelną ocenę jej legalności oraz przejrzystości.
– Akt powołania sędziego przez prezydenta ma charakter wyłącznie formalny i uroczysty, nie jest decyzją o charakterze merytorycznym – podkreślił minister sprawiedliwości.
Szef resortu sprawiedliwości zaznaczył również, że jakakolwiek próba samodzielnej oceny sędziów przez głowę państwa – zwłaszcza na podstawie ich orzecznictwa lub poglądów – stanowiłaby przekroczenie konstytucyjnych kompetencji.
Według ministerstwa, wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii Prezydenta mogą sugerować, że odmowa nominacji została oparta na pozamerytorycznych przesłankach, co jest niedopuszczalne.
46 kandydatów nie zostało sędziami. „Podpisali listy sprzeciwu w obronie praworządności”
Odmowa dotyczy sędziów, którzy aspirowali do sądów okręgowych i apelacyjnych. Wszystkie rekomendacje trafiły do Kancelarii Prezydenta jeszcze za kadencji Andrzeja Dudy, część z nich nawet cztery lata temu. Na listach znaleźli się sędziowie, którzy wcześniej podpisali listy sprzeciwu w obronie praworządności.
Pierwszy z listów, skierowany do OBWE w 2020 roku, dotyczył planowanych wyborów korespondencyjnych, które – zdaniem sędziów – mogły prowadzić do naruszenia prawa. Drugi list, adresowany do rządu, wzywał do wykonania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
– To sytuacja, z której powinniśmy wyciągnąć wnioski. Tak, brońmy praworządności, ale róbmy to konsekwentnie. Sędziowie nie powinni uczestniczyć w procedurze, która jest nielegalna, bo inaczej stają się zakładnikami polityków, którzy nie rozumieją, czym jest Konstytucja RP – zaznaczył minister sprawiedliwości.
Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że odmowa nominacji z przyczyn pozamerytorycznych – takich jak wcześniejsze działania sędziego, jego poglądy czy podpisy pod listami – narusza zasadę trójpodziału władzy oraz art. 173 Konstytucji, który gwarantuje niezależność sądów i niezawisłość sędziów.
– Wyobraźmy sobie następujący scenariusz: za chwilę prezydent powie, że sędziowie, którzy orzekają w sprawach frankowych, stosując orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), nie będą dostawać nominacji przez pięć lat, bo ja będę wtedy prezydentem. To wydaje się sytuacją zupełnie anormalną – ostrzegł minister.
Resort przypomina, że polscy obywatele korzystają z dobrodziejstwa bycia w unijnym systemie prawnym, a orzecznictwo TSUE przyniosło realne korzyści konsumentom, m.in. w sporach z bankami o kredyty frankowe.
Powołanie sędziów to wyłącznie formalność?
W komunikacie MS przytoczono również opinie znanych konstytucjonalistów.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll zaznaczył, że choć powołanie sędziów jest prerogatywą prezydenta, to ma ono wyłącznie charakter formalny i uroczysty.
Z kolei prof. Marcin Matczak wskazał, że odmowa nominacji z pozamerytorycznych powodów narusza art. 10 Konstytucji (podział i równowaga władz) oraz art. 173 (niezależność sądów).
Podobne stanowisko zajął prof. Krystian Markiewicz, który stwierdził, że prezydent nie ma kompetencji do wydania decyzji odmownej w tej sprawie.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia, że jego działania są ukierunkowane na ochronę konstytucyjnego porządku, prawidłową współpracę organów państwa oraz zachowanie niezależności i niezawisłości sądów jako fundamentu demokratycznego państwa prawa.


