Celem zmian ma być uregulowanie statusu sędziów nominowany przy udziale Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) po 2018 roku. Powołania tych sędziów są kwestionowane przez część ekspertów, prawników czy polityków, ale i podważane w zapadających wyrokach.

Z opracowanych założeń wynika, że tzw. neosędziowie podzieleni mieliby zostać na trzy grupy. Część wróciłaby do poprzednich obowiązków, a część mogłaby złożyć tak zwany czynny żal. Propozycje te krytycznie oceniła jednak Komisja Wenecka. W poniedziałek przedstawione zostać mają z kolei efekty pracy komisji kodyfikacyjnej ustroju sądownictwa i prokuratury. Na stole leżą dwa projekty.

– Oba projekty zmierzają ku temu (ku uzdrowieniu sytuacji w sądownictwie – red.), mają jednak różne prędkości. Jeden z wariantów bardziej detalicznie odpowiada na postulaty Komisji Weneckiej, co wydłuża jednak jego realizację – przekazał stojący na czele wspomnianej komisji prof. Krystian Markiewicz, prezes stowarzyszenia sędziowskiego Iustitia.

Pierwszy projekt nazwany „ustawowym” to ten, który w realizacji ma być szybszy. Powołania sędziów po 2018 roku zostałyby uznane za pozbawione mocy prawnej – wynika z propozycji. Tzw. neosędziowie pozostaliby sędziami, jednak wrócić musieliby na poprzednie stanowiska. Obecne funkcje pełniliby jeszcze przez dwa lata w formie delegacji, by nie doprowadzić do załamania systemu. W tym przypadku mowa o około 1200 sędziach.

„Podobny los czeka grupę kilkudziesięciu tzw. nowych sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, z tym że ich nie obejmie dwuletni okres delegacji” – czytamy.

Zmiany w sądownictwie. Na stole dwa projekty dotyczące tzw. neosędziów

Osoby, które przed powołaniem pracowały w innym zawodzie (prokurator, adwokat czy radca prawny) utracą status sędziowski. Będą oni mogli ubiegać się o powrót do dawnej profesji bądź pozostać w danym sądzie jako referendarze. 

Skutki ustawy nie dotkną grupy byłych asesorów sądowych, asystentów sędziowskich i referendarzy (około 1700 tzw. neosędziów). – Ich status sędziowski zostanie uzdrowiony mocą tej ustawy. Co oznacza, że pozostaną oni na swoich obecnych stanowiskach – wyjaśnił prof. Markiewicz.

W efekcie zmian powstanie około 1500 wakatów, które obsadzone zostałyby w ramach konkursów sędziowskich przeprowadzonych przez „nową niezależną KRS”. Projekt „ustawowy” nie zakłada żadnej formy kontroli powołań sędziowskich przez ten organ.

Co zakłada drugi projekt zwany „kaeresowym”? Weryfikacją wadliwych uchwał tzw. neoKRS i ustaleniem skutków zajęłaby się w tym wariancie powołana zgodnie z konstytucją KRS. „Nastąpi to w ramach wznowionych z mocy ustawy postępowań konkursowych. Nie będzie dotyczyć to jednak wszystkich” – zaznacza gazeta.

„Wyjątkiem będą tzw. młodzi sędziowie, czyli ci, którzy bezpośrednio przed powołaniem byli asesorami sądowymi, referendarzami albo asystentami sędziów. Ich status zostanie konwalidowany z mocy ustawy i nie będą musieli przechodzić weryfikacji” – wynika z zapisów projektu. 

Od decyzji weryfikacyjnych KRS przysługiwać będzie odwołanie do nowej Izby Pracy Sądu Najwyższego. W trakcie postępowania weryfikacyjnego sędziowie sądów powszechnych przez dwa lata od wejścia w życie ustawy będą nadal zajmować (w ramach delegacji) swoje obecne stanowiska. Zawieszeni w obowiązkach zostaną natomiast nowi sędziowie SN i NSA.

Wiceminister Dariusz Mazur o najtrudniejszym wyzwaniu resortu

Zmiany zaszłyby też w Sądzie Najwyższym. Tutaj zakłada się eliminację z orzekania tzw. neosędziów, zniesienie skargi nadzwyczajnej i wygaszenie dwóch izb: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Odpowiedzialności Zawodowej. Ich obowiązki przejęłyby projektowana Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych oraz Izba Karna.

Wyroki wydane przez tzw. neosędziów pozostawałyby w mocy. Uchylone zostałyby jedynie te, których ważność kwestionowano wcześniej, powołując się przy tym na wątpliwy status sędziego. 

Propozycje komisji trafiły już do Ministerstwa Sprawiedliwości. – Komisja kodyfikacyjna wykonała potężną pracę. Oba projekty będą teraz pilnie i wnikliwie analizowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Ostateczny kształt ustawy zostanie opracowany w Departamencie Legislacyjnym ministerstwa – powiedział PAP wiceszef MS Dariusz Mazur, komentując omówione wyżej dokumenty. Podkreślił też, że zmiany w tym obszarze to najtrudniejsza rzecz, jaka stoi przed resortem.

– Następnie projekt trafi do dalszych prac rządowych i parlamentarnych. Możliwe też, że wcześniej projekt ten lub oba będą opiniowane przez ekspertów Komisji Weneckiej – przekazał wiceminister. 

Jak dodał Mazur, pierwszy projekt w dużej mierze powstawał jeszcze przed wydaniem zaleceń Komisji Weneckiej, natomiast drugi po ich opublikowaniu, w związku z czym w dużej mierze je uwzględnia”.

Udział
Exit mobile version