Badanie techniczne pojazdów: Resort infrastruktury planuje wprowadzić zmiany w przepisach dotyczących kar za spóźnienia w badaniach technicznych samochodów. Przy spóźnieniu o tydzień cena będzie wyższa o 100 proc., czyli wzrośnie z 98 złotych (kwota za badanie auta) do 196 złotych. Po trzech tygodniach spóźnienia o 200 proc. – cena wyniesie 294 złote. W sytuacji, gdy spóźnimy się 90 dni, cena będzie wyższa aż o 300 proc. od standardowej. Oznacza to konieczność zapłaty 392 złotych.

To nie wszystkie zmiany: Zgodnie z przepisami badania techniczne pojazdów będzie można zrobić 30 dni przed dniem kolejnego przeglądu. Co więcej, okres ważności badania będzie wydłużony do 13 miesięcy. Według planowanych zmian fotografowane będą auta na ścieżce diagnostycznej podczas badania technicznego. Ministerstwo Infrastruktury chce, żeby stacja kontroli musiała zrobić pięć zdjęć – drogomierza z przebiegiem, przodu i tyłu oraz dwóch boków pojazdu.

Zobacz wideo Jak zły jest stan infrastruktury ładowania w Polsce? Rozmawiam z Prezesem Volvo Car Poland – Emilem Dembińskim [MATERIAŁ WYDAWCY MOTO.PL]

Niektórzy zapłacą więcej: Ministerstwo Infrastruktury chce również, żeby badania techniczne pojazdów z napędem na cztery koła były droższe. Wynika to z tego, że w przypadku takich samochodów jest spore ryzyko uszkodzenia auta na rolkach. Nowe rozwiązania mają wprowadzić zmianę używanych dymomierzy na liczniki cząstek stałych – dają one możliwość wykrycia, czy pojazd z Dieslem ma uszkodzony lub wycięty filtr DPF. Nowe przepisy są obecnie na etapie konsultacji.

Więcej: Przeczytaj rozmowę Katarzyny Rochowicz z ekspertem ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego Łukaszem Zboralskim: „Dlaczego piraci drogowi z sądowymi zakazami są dalej na drogach? Ekspert zwraca uwagę na ważną rzecz”.

Źródła: Dziennik.pl,Gazetaprawna.pl

Udział
Exit mobile version