Marcin Romanowski miał się pojawić w poniedziałek o godz. 9 w siedzibie Prokuratury Krajowej na przesłuchaniu. Sprawa dotyczy nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy.

Artykuł jest aktualizowany.

Sprawa Marcina Romanowskiego. Poseł nie przyszedł na przesłuchanie

„Poseł Marcin Romanowski nie stawi się dzisiaj w prokuraturze”– przekazał w poniedziałek rano mecenas Bartosz Lewandowski w oświadczeniu dla Polsat News. Jak dodał, rano zostało przesłane drogą elektroniczną do prokuratury „obszerne pismo, w którym wskazano na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez prokuraturę czynności”.

Mecenas Lewandowski wskazał przy tym na brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność umorzenia postepowania, niemożliwość ponownego dokonania czynności przedstawienia zarzutów, która już nastąpiła. „Wskazano jednak również na usprawiedliwioną przeszkodę, która uniemożliwia mojemu klientowi wzięcia udziału w przesłuchaniu” – dodał w oświadczeniu.

Marcin Romanowski. Nie przyszedł do PK, pierwsze komentarze

Były wiceminister sprawiedliwości dodał, że „stawienie się w prokuraturze nie jest niczym nadzwyczajnym. Jeśli ktoś próbuje kluczyć, przeciągać, uciekać, świadczy to o jego złej woli. Mam nadzieję, iż taki brak kooperacji Prokuratura Krajowa weźmie pod uwagę”.

– Doszło do zatrzymania parlamentarzysty, chociaż miał immunitet. O jego uchylenie wnioskowała osoba nieuprawniona (Dariusz Korneluk – red.), wobec którego Sąd Najwyższy stwierdził, że jest bezprawnym prokuratorem krajowym – bronił Romanowskiego Arkadiusz Mularczyk z PiS, wskazując na liczne nieprawidłowości.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! 

Udział
Exit mobile version