Występując w telewizji CBS, Marco Rubio wezwał Iran do podjęcia działań dyplomatycznych po tym, jak Stany Zjednoczone zbombardowały trzy obiekty związane z irańskim programem jądrowym. – Jeśli zadzwonią w tej chwili i zadeklarują gotowość do spotkania i rozmów, jesteśmy na to gotowi. Prezydent mówił od początku, że preferuje rozwiązanie dyplomatyczne – mówił Rubio.
Sekretarz stanu USA powiedział, że amerykański atak był bardzo ograniczony. – To była bardzo precyzyjna misja. Jej celem było zniszczenie trzech obiektów nuklearnych. To nie był atak na naród irański ani próba zmiany władzy – dodał. Rubio zapewniał, że obecnie nie ma zaplanowanych kolejnych operacji militarnych przeciwko Iranowi. – Chyba że będą z nami zadzierać i zaatakują Amerykanów lub amerykańskie interesy. Wtedy będą mieli problem – stwierdził.
W rozmowie z Fox News Rubio mówił z kolei, że Donald Trump „zrobił światu przysługę”. – Teraz irański reżim powinien się obudzić i powiedzieć: „ok, jeśli naprawdę chcemy mieć energię jądrową w kraju, jest na to sposób”. Propozycja jest nadal na stole. Jesteśmy przygotowani, by już jutro z nimi rozmawiać i rozpocząć prace. Steve Witkoff intensywnie podróżował, próbując osiągnąć porozumienie, ale grali w zbyt wiele gier, zdecydowanie zbyt wiele gier i mają za swoje – tłumaczył.
„Samobójcze posunięcie” Iranu
Rubio przestrzegł też Iran przed zamknięciem cieśniny Ormuz. Jego zdaniem byłoby to „samobójcze posunięcie” ze strony Teheranu, ponieważ cały świat zwróciłby się przeciwko Iranowi. W niedzielę parlament Iranu zatwierdził zamknięcie cieśniny Ormuz, leżącej na szlaku wiodącym z Zatoki Perskiej do Morza Arabskiego. Decyzję musi jeszcze zatwierdzić Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego Iranu. Cieśnina Ormuz jest jedyną drogą, którą z Zatoki Perskiej mogą przepływać transporty ropy naftowej. Przez cieśninę transportowanych jest dziennie 18 mln baryłek ropy, czyli około 20 proc. dziennego światowego zapotrzebowania na ten surowiec.
Artykuł jest aktualizowany.