Anonimowe głosy z Polskiej Grupy Zbrojeniowej sugerują, że „zakład jest nie do uratowania”. Co dalej z zatrudnieniem ponad setki osób i przyszłością firmy?
Stomil Poznań. Niepewna przyszłość pracowników
130 pracowników legendarnego Stomilu Poznań z niepokojem spogląda w przyszłość. Zakład, będący częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi. Z doniesień „Gazety Wyborczej” wynika, że sytuacja jest krytyczna. Piotr Zawieja, członek zarządu PGZ, w rozmowie z mediami potwierdził, że „sytuacja jest bardzo zła”.
Zakład nie do uratowania?
Jeszcze bardziej niepokojące są anonimowe wypowiedzi z PGZ, na które powołuje się „Gazeta Wyborcza”. „Zakład jest nie do uratowania” – takie słowa padały w rozmowach z dziennikarzami. Oznacza to, że prawdopodobnie blisko stuletnia historia Stomilu dobiegnie niedługo końca.
Brak działań i rosnące długi
Wojciech Woszczyło ze Związku Zawodowego Sektora Obronnego Stomil-Poznań w rozmowie z „Wyborczą” podkreśla, że brak informacji i działań jest najbardziej frustrujący dla pracowników. „Na razie żadnych ruchów w kierunku likwidacji nie ma. To trochę czekanie, aż sami padniemy. Ten brak informacji jest najgorszy” – przyznaje.
Zakład zmaga się z poważnym kryzysem finansowym. Brakuje pieniędzy na jakiekolwiek inwestycje, a zadłużenie wobec PGZ stale rośnie.
Stomil Poznań. Historia
Firma została założona w 1928 r. Od początku lat 30. produkowano tam opony zarówno samochodowe, jak i rowerowe. W 1934 r. rozpoczęto także produkcję opon motocyklowych. Jeszcze przed II wojną światową Stomil nawiązał współpracę z amerykańską firmą General Tire. Po wojnie odbudowano prawie całkowicie zniszczoną fabrykę, a w 1949 r. zakład upaństwowiono. Po upadku komunizmu, w 1992 r. Stomil został przekształcony w spółkę akcyjną ze stuprocentowym udziałem Skarbu Państwa.