“Polska już od dłuższego cieszy się opinią wzorowego ucznia NATO. Bez problemu kraj ten przekracza wyznaczony przez sojusz wojskowy cel 2 proc. (PKB-red.)” — pisze “Die Welt”.
Niemiecki dziennik zauważa, że polskie wydatki na obronność, według zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mają sięgnąć 3 proc. PKB, a z czasem nawet 5 proc. PKB.
W tym roku dzięki kolejnym wydatkom na obronność Polska ma dojść do 3 proc. PKB. A premier Mateusz Morawiecki zapowiedział nawet zwiększenie wydatków obronnych do 4 proc. PKB jeszcze w 2023 r.
Niemiecki dziennik ocenia, że tym samym Polska zostawi w tyle kraje będące dotychczas na czele rankingu NATO: Grecję i USA, które przeznaczają na swe siły zbrojne znacznie powyżej 3 proc. PKB. “Z 5 proc. Polska sama byłaby na czele. I wydaje się, że ten cel może zostać osiągnięty raczej wcześniej niż później” – czytamy.
Ocenia on, że polskie inwestycje w zbrojenia “stawiają w cieniu” pozostałych europejskich sojuszników. Chodzi o m.in. o zakup ponad tysiąca czołgów w USA i Korei Południowej, o zakup myśliwców F-35 oraz setek wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych czy armatohaubic.
Zobacz też: Rząd PiS pokochał biznes z Koreańczykami. Oto co od nich kupujemy [GALERIA]
Dziennik przypomina, że wydatki Niemiec na obronę wynoszą 1,3 proc. PKB.
Jak pisaliśmy w Business Insider, Fundusz Wsparcia Sił Zbrojny będzie w tym roku dysponował kwotą o prawie 10 mld zł wyższą, niż rząd zakładał jeszcze kilka tygodni temu. Z informacji, jakie Business Insider Polska uzyskał w resorcie obrony narodowej, wynika, że wielkość wpływów Funduszu w tym roku wyniesie nieco ponad 49 mld zł. To zaś oznacza, że cały budżet na armię, razem z pieniędzmi zarezerwowanymi w kasie państwa, sięgnie blisko 150 mld zł.