Sucha i wietrzna pogoda sprawia, że pożar lasu w leżącym na południowym wschodzie kraju hrabstwie Uiseong rozprzestrzenia się na sąsiednie regiony. Od weekendu w tej części Korei Południowej zanotowano kilkadziesiąt pożarów, których wciąż nie udało się opanować.
„Zniszczeń jest coraz więcej”
Wiadomo, że zginęły co najmniej sześć osób, w tym trzech strażaków i jeden ochotnik – podała agencja Yonhap. Od piątku w akcji gaśniczej uczestniczy ponad 6700 mundurowych i 146 śmigłowców gaśniczych. Tylko w rejon Uiseong skierowano 77 śmigłowców oraz ponad 3 tys. strażaków. Wciąż nie udało się jednak opanować płomieni.
We wtorek rano minister spraw wewnętrznych Ko Ki-dong poinformował, że ogień pochłonął „jak dotąd w przybliżeniu 14,6 tys. hektarów, a zniszczeń jest coraz więcej”.
Jest to trzeci pod względem zniszczeń pożar w historii Korei Południowej. Najgorszym był ten z kwietnia 2000 roku, który pochłonął ponad 23,9 hektarów na wschodnim wybrzeżu.
Minister Ko zapewnił, że rząd „mobilizuje wszelkie dostępne środki”, jednak „silne wiatry, sucha pogoda i zadymienie utrudniają działania gaśnicze”.
Pomimo wysiłków strażaków ogień cały czas rozprzestrzenia się w kierunku miasta Andong i hrabstwa Cheongsong. Ruch pociągów oraz na autostradach na południowym wschodzie został zawieszony do wtorkowego popołudnia – poinformowali operatorzy kolejowi i autostradowi.
W czterech regionach zarządzono stan wyjątkowy, tysiącom ludzi nakazano ewakuację.
Nie ma świątyni, skarby ocalały
Wyjątkowo dotkliwe szkody ogień wyrządził w Uiseong. Tam o godz. 16:50 lokalnego czasu doszczętnie spłonęła licząca sobie ponad tysiąc lat buddyjska świątynia Gounsa. Obiekt był wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Ponadtysiącletni budynek powstał za czasów panowania dynastii Silla. Znajdował się w miejscowości Uiseong, około 180 kilometrów na południowy wschód od Seulu. Od lat służył jako południowokoreański skarbiec narodowy, w którym przechowywano bezcenne dzieła sztuki.
Zanim pożar pochłonął świątynię, udało się z niej wywieźć znajdujące się tam skarby, w tym posąg buddy oraz obrazy. Mnisi oraz okoliczni mieszkańcy zostali ewakuowani. Dzieła sztuki ze świątyni umieszczono w bezpiecznych miejscach w prowincji Gyeongsang Północny.
Świątynia nie jest jedynym obiektem z listy UNESCO zagrożonym przez pożar. W niebezpieczeństwie znajduje się również historyczna wioska Hahoe Folk z czasów dynastii Joseon, znajdująca się w Andong. Obecnie trwa jej obrona.
Do walki z pożarem zmobilizowano między innymi 2600 więźniów z zakładu Gyeongbuk w Cheongsong, których przywieziono autobusami. Rozważane jest również dowiezienie skazanych z więzienia Andong.
Badane są przyczyny pożarów. Premier Han Duck-soo podczas rady gabinetowej we wtorek powiedział, że ogień w Uiseong miał zostać przypadkowo zaprószony przez osobę odwiedzającą rodzinny grób.
Źródło: AFP, En.yna.co.kr