Według źródła Reutersa syryjski minister spraw zagranicznych Asaad al-Shaibani uda się w czwartek do Rosji. Agencja kładzie naciska na wagę wydarzenia – al-Shibani będzie najwyższym rangą syryjskim urzędnikiem, który odwiedzi Moskwę od czasu obalenia w grudniu sojusznika Rosji Baszara al-Asada i powołania nowego rządu.
Asad – po błyskawicznej ucieczce z kraju ogarniętego chaosem i żądzą zemsty za lata dyktatorskiego terroru – zbiegł do Rosji. Były prezydent Syrii tuż przed opuszczeniem ojczyzny zabrał 500 tysięcy dolarów w gotówce, kosztowności, dokumenty, a także laptopy i dyski twarde z ważnymi informacjami.
Szef MSZ Syrii leci do Rosji. Kreml liczy na utrzymanie baz wojskowych
Moskwa liczy, że dzięki czwartkowym rozmowom uda jej się utrzymać funkcjonowanie baz morskich i lotniczych w północno-zachodniej Syrii. Dla Kremla jest to jedyne „wyjście” na Morze Śródziemne.
Przed ostatnią rewolucją Kreml utrzymywał dwie główne bazy strategiczne:
-
Hmeimim (lotnicza) – utworzona w 2015 r., z dwoma pasami startowymi o długości ok. 2 800 metrów każdy, hangarami, infrastrukturą obrony powietrznej (m.in. S‑400, Pantsir‑S) oraz zapleczem logistycznym
-
Tartus (morska) – jedyna rosyjska baza morska w regionie umożliwiająca „wyjście” na Morze Śródziemne, istniejąca od lat 70., ale rozbudowana po 2015 r.
Oprócz tego Moskwa – według ustaleń wywiadowczych – posiada od 105 do 114 obiektów wojskowych rozsianych w całej Syrii. „Obiekty te pełnią raczej funkcje mniejszych punktów obserwacyjnych, logistycznych i zabezpieczenia, a nie centralnych węzłów operacyjnych” – wskazywał Middle East Institute w jednej z publikacji.
W tym samym czasie Damaszek wybiera się do urn – szef Najwyższej Komisji Wyborczej Mohammed Taha al-Ahmed ogłosił, że elekcja parlamentarna może odbyć się w połowie września.
Syria idzie do wyborów. USA, Francja i Rosja „wspierają” wysiłki
Poprzednie „wybory” do syryjskiego parlamentu zostały przeprowadzone w połowie lipca zeszłego roku – jeszcze za rządów Baszara al-Asada. Pół roku później – pod koniec stycznia 2025 roku – Rada Ludowa została rozwiązana przez nowe władze Syrii. Równocześnie szef nowej administracji syryjskiej, Ahmed al-Sharaa, został ogłoszony prezydentem Syrii na czas trwania okresu przejściowego.
Jeszcze przed wylotem do Rosji szef syryjskiego MSZ pojawił się w Paryżu. Podczas zeszłotygodniowych rozmów został zapewniony przez dyplomatów z USA i Francji o wsparciu dla procesu politycznej transformacji Syrii.
W wydanym komunikacie podkreślono kwestię utrzymania jej integralności terytorialnej, a także gwarancje, iż sąsiedzi Syrii nie będą stanowić dla niej zagrożenia. Również nowy rząd w Damaszku ma podchodzić pokojowo do swoich sąsiadów.
W podobnym tonie do sprawy odnosi się Kreml.
– Rosja jest zainteresowana naprawą sytuacji w kraju w celu zapewnienia jego suwerenności, niepodległości, jedności i integralności terytorialnej oraz jest zdecydowana zacieśnić więzi z Syrią, z którą historycznie utrzymujemy przyjazne stosunki (…). Życzymy bratniemu narodowi syryjskiemu szybkiego przezwyciężenia przedłużającego się okresu niestabilności i wewnętrznego kryzysu oraz wejścia na drogę narodowej harmonii i stopniowego, zrównoważonego rozwoju gospodarczego – mówił podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Dmitrij Polański.
Pierwszy zastępca stałego przedstawiciela Federacji Rosyjskiej przy ONZ wezwał także władze w Damaszku do „zjednoczenia narodu i uszanowania prawa wszystkich obywateli kraju, niezależnie od ich przynależności etnicznej i religijnej”.
Mimo obalenia reżimu Asada w Syrii dochodzi do walk. Do ostatnich doszło na południu kraju w prowincji Suwejda, gdzie druzowie starli się z Beduinami. Dotychczasowy bilans tych walk stoczonych między 13 a 20 lipca to 1300 zabitych, w większości druzów.