Nie ulega wątpliwości, że Magdalena Fręch nie miała szczęścia w losowaniu turniejowej drabinki w Paryżu. Polka, choć znajduje się w czołowej 30. rankingu WTA, od pierwszego spotkania musiała mierzyć się z naprawdę dużymi nazwiskami. Na początek łodzianka pokonała, po twardej walce, Ons Jabeur, czyli dwukrotną finalistkę Wimbledonu (2022 i 2023).

Magdalena Fręch z porażką w Paryżu. Szalony mecz z mistrzynią Wimbledonu

Jak się okazało, w II rundzie na polską tenisistkę czekała rywalka, która… ograła Jabeur w jednym z finałów w Londynie. Marketa Vondrousova, bo o niej mowa, to zawodniczka, której obecny ranking nie do końca odpowiada faktycznej klasie sportowej. Czeszka od dłuższego czasu nie może ustabilizować swojego zdrowia na tyle, żeby zagrać regularne kilka turniejów, bez przymusowej przerwy, związanej właśnie z kolejnymi kontuzjami.

Podczas Roland Garros 2025 mistrzyni Wimbledonu (2023) prezentuje się jednak całkiem przyzwoicie. Warto dodać, że Czeszka w Paryżu również grała w finale, choć była to edycja sprzed sześciu lat (2019). Vondrousova ma zatem spore doświadczenie w grze o najwyższą stawkę, czego nie można powiedzieć w kontekście Fręch. Łodzianka w 2024 roku przedstawiła się światu w roli zawodniczki z czołowej trzydziestki rankingu WTA.

Paradoksalnie, można jednak było mieć nadzieje w kontekście gry Fręch w Paryżu. Jej tenis, choć w sezonie 2025 nie przynosi tak dużych efektów wynikowych, z pewnością jest sporym atutem na kortach ziemnych. To zresztą Fręch pokazała w meczu o III rundę w Paryżu. Choć zaczęło się bardzo, bardzo źle. W pierwszym secie, przegranym przez Fręch 0:6, Polka zdołała wygrać łącznie tylko siedem punktów. Wydawało się, że Vondrousova nie wypuści tego zwycięstwa, zamykając historię meczu w dwóch partiach.

Łodzianka potrafiła jednak zapomnieć o wydarzeniach z seta numer 1 i w drugim mocno naruszyć pewność Czeszki. Vondrosova przegrała 4:6. Ten set trwał 50 minut i po zachowaniach Czeszki można było wywnioskować, że zaczyna brakować jej sił. Fręch miała ich za to odpowiednią ilość, żeby raz jeszcze, już w trzeciej partii, przeprowadzić decydujący atak na III rundę.

Niestety, z perspektywy licznie zgromadzonej polskiej publiczności, pozytywny scenariusz dla Fręch się nie ziścił. Łodzianka została przełamana w piątym gemie (2:3) i to w zupełności wystarczyło Vondrousovej do wygranej. Przy 5:3 z perspektywy czeskiej zawodniczki, Polka dała się raz jeszcze złamać, ostatecznie grzebiąc szanse na awans.

Szkoda, bo wydaje się, że Vondrousova może mieć problemy, żeby przebrnąć kolejną rundę w Paryżu. Zwłaszcza że na horyzoncie Czeszki pojawia się Amerykanka Jessica Pegula. Fręch z Paryża wyjeżdża z pewnością ze sporym niedosytem.

Roland Garros 2025. Gdzie i kiedy oglądać turniej w Paryżu?

Transmisje turnieju są prezentowane na antenach Eurosportu, a dodatkowo internetowo, za pośrednictwem platformy MAX. W żeńskim turnieju obrończynią tytułu jest Iga Świątek, która w Paryżu wygrywa nieprzerwanie od 2022 roku. Łącznie Polka sięgnęła po cztery tytuły wielkoszlemowe (2020, 2022, 2023 i 2024), słusznie będąc nazywaną przez świat tenisa „Królową Paryża”.

W przypadku męskiego turnieju singlowego, tytułu najlepszego zawodnika na kortach im. Rolanda Garrosa bronić będzie Carlos Alcaraz.

Udział
Exit mobile version