Szczyt Trump-Putin

Szczyt przywódców USA i Rosji na Alasce, który odbywał się w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego, nie przyniósł przełomu. Spotkanie rozpoczęło się od ciepłego powitania Władimira Putina przez Donalda Trumpa na lotnisku. Amerykańskie media zwróciły uwagę na to, że rosyjski dyktator został przyjęty z honorami jak lider zaprzyjaźnionego państwa, a nie kraju, który pozostaje od wielu lat w bardzo chłodnych stosunkach z Waszyngtonem. Przed Putinem rozłożono czerwony dywan, polityk był witany przez Trumpa oklaskami. Po około trzech godzinach rozmowy zakończono. Na konferencji prasowej ostatecznie przywódcy wygłosili tylko własne oświadczenia. Obaj liderzy nie ogłosili żadnych decyzji dotyczących zawieszania broni w Ukrainie.

Sikorski: Dlaczego siedzą cicho?

„Dlaczego ci, których tak raziły fotki na molo czy na balkonie dzisiaj siedzą cicho?” – napisał w niedzielę przed południem na portalu X szef MSZ Radosław Sikorski. Polityk nawiązywał do politycznych konkurentów z Prawa i Sprawiedliwości. Wielu polityków PiS wyrażało do tej pory bardzo pozytywne opinie na temat działań prezydenta USA Donalda Trumpa. Gdy polityk zwyciężył w wyborach prezydenckich w listopadzie ubiegłego roku, część posłów Zjednoczonej Prawicy biła w Sejmie brawa i skandowała „Donald Trump”.  

Zobacz wideo Alaska. Tak Donald Trump witał Władimira Putina

„Rozmawialiśmy o sprawach czysto kurtuazyjnych”

„Fotki na molo”, o których wspomniał Radosław Sikorski, nawiązywały do rozmowy premiera Donalda Tuska z ówczesnym rosyjskim premierem Władimirem Putinem, do której doszło w 2009 r. Putin przybył wtedy do Polski z okazji 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. – Na spotkaniu, które trwało kilka minut, rozmawialiśmy o sprawach czysto kurtuazyjnych. Dość dokładnie pamiętam tę rozmowę, bo była bardzo krótka, prowadzona trochę na zmianę trochę po rosyjsku, angielsku, niemiecku ze względu na nasze możliwości językowe – mówił Donald Tusk w 2018 r. – Pokazywałem, gdzie jest plaża, po której biegam, gdzie mniej więcej jest mój dom. Premier Putin opowiadał o takim fragmencie życia prywatnego, że ma bardzo dużo ochrony, nawet w mieszkaniu i że bardzo z tego powodu cierpi. I to mniej więcej wyczerpało cały temat naszej rozmowy – relacjonował polityk. – Ten gest, by na molo zamienić kilka słów, był gestem raczej pod kątem fotoreporterów i kamer. Nikt z nas nie sprawdzał, jak blisko są kamery, czy ktoś słyszy to, co mówimy – zaznaczył. 

Rozmowa Radosława Sikorskiego i Siergieja Ławrowa

Z kolei balkon, do którego nawiązał szef MSZ, to odniesienie do zdjęć Radosława Sikorskiego i szefa MSZ Siergieja Ławrowa. Obaj politycy w październiku 2010 r. zostali sfotografowani podczas rozmowy na balkonie warszawskiego pałacu w Łazienkach Królewskich. Ławrow przebywał wtedy w Polsce w związku z posiedzeniem Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej, a także przygotowaniami wizyty prezydenta Dmitrija Miedwiediew, do której doszło w grudniu tego samego roku. – Ja nie palę. Wyszliśmy na balkon, bo byliśmy w gabinecie króla Stasia, który jest objęty ścisłą ochroną konserwatorską, a Ławrow koniecznie chciał zapalić. Tyle – tłumaczył potem Sikorski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. 

Czytaj również: „To nie żart. Dokumenty szczytu Trump-Putin zostały w hotelowej drukarce. Jest reakcja Białego Domu”.

Źródła: IAR, Radosław Sikorski na portalu X, „Gazeta Wyborcza” 

Udział
Exit mobile version