Do dymisji rządzącej od 2009 r. 76-letniej premierki Sheikh Hasiny doszło w poniedziałek. Polityczka opuściła kraj. Lokalne media podają nieoficjalnie, że samolot z byłą szefową rz±du wylądował w bazie lotniczej Hindon niedaleko New Delhi w Indiach. Medialne doniesienia wskazują, że docelowo Hasina ma przenieść się do Londynu. Na ulicach Dhaki, stolicy Bangladeszu, wybuchła w poniedziałek radość. Wielu obywateli świętowało odejście Hasiny.
Bangladesz. Szefowa rządu podała się do dymisji
Do dymisji doszło w związku z protestami, które od lipca przetaczają się przez kraj. Mają one związek z wprowadzeniem przepisów rezerwujących pulę stanowisk w sektorze publicznym dla weteranów wojny o niepodległość Bangladeszu z 1971 r. Postrzegane było to jako faworyzowanie sojuszników rządzącego ugrupowania. Do tej pory w wyniku protestów zginęło ok. 300 osób (w tym blisko 100 w niedzielę i ok. 20 w poniedziałek), tysiące zostało rannych.
Telewizja Al Jazeera podaje, że przekształcona w muzeum rezydencja Sheikha Mujibura Rahmana (pierwszego prezydenta Bangladeszu, ojca Sheikh Hasiny) w Dhace została zaatakowana przez demonstrantów. Wnętrze miało zostać podpalone. Uszkodzony siekierą został także stojący od lat przed budynkiem pomnik Rahmana. Tysiące protestujących weszło też do rezydencji byłej szefowej rządu. Z kuchni i lodówek zabrano jedzenie – podaje „India Today”. Tłum dokonał też zniszczeń w siedzibie parlamentu Bangladeszu.
Szef armii Bangladeszu: Nie wracajcie na ścieżkę przemocy
Generał Waker-Uz-Zaman, szef armii Bangladeszu, w telewizyjnym przemówieniu poinformował o dymisji Sheikh Hasiny. Zapowiedział, że zostanie utworzony tymczasowy rząd. Wezwał jednocześnie do uspokojenia nastrojów, zadeklarował też, że odpowiedzialni za śmierć demonstrantów poniosą konsekwencje. Według generała doszło już do rozmów z przywódcami najważniejszych ugrupowań (za wyjątkiem Ligi Awami, której przewodniczyła Hasina). Wojskowy ma spotkać się również z prezydentem Bangladeszu Shahabuddinem Chuppu.
– Obiecuję wam wszystkim, że wymierzymy sprawiedliwość za wszystkie morderstwa i niesprawiedliwości. Prosimy was o wiarę w armię kraju. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność. (…) Proszę was wszystkich o trochę cierpliwości, dajcie nam trochę czasu, a wspólnie będziemy w stanie rozwiązać wszystkie problemy. Proszę, nie wracajcie na ścieżkę przemocy – mówił Waker-Uz-Zaman.