Tomasz Siemoniak o zawiadomieniach ws. wyborów. Szef MSWiA: Dotyczy to Szczecina i Bytomia

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w sobotę 7 czerwca o zawiadomieniach ws. wyborów prezydenckich. „Policja przyjęła w mijającym tygodniu dwa zawiadomienia o przestępstwach w związku z używaniem przez członków obwodowych komisji wyborczych aplikacji umożliwiającej rzekomą weryfikację zaświadczeń o prawie do głosowania poza miejscem zamieszkania i podjęła stosowne działania. Dotyczy to Szczecina i Bytomia. Podobnie intensywne czynności prowadzi w tym zakresie ABW na podstawie innego zawiadomienia (informowaliśmy o tym w piątek 6 czerwca)” – napisał Siemoniak na X.

ABW bada sprawę aplikacji wyborczej. Roman Giertych złożył wniosek

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zajęła się sprawą aplikacji mającej rzekomo weryfikować zaświadczenia o prawie do głosowania na wniosek posła Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha. Chodzi o aplikację Ruchu Kontroli Wyborów, której stosowanie zalecał m.in. poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki. Według Giertycha działacze PiS dostarczyli tę aplikację członkom komisji wyborczych, co jego zdaniem mogło doprowadzić do zakłóceń w procedurze wyborczej i naruszenia przepisów dotyczących przetwarzania danych.

Zobacz wideo Kaczyński dał Tuskowi czerwoną kartkę. „Ten rząd powinien odejść”

Zbigniew Ziobro zachęcał do korzystania z aplikacji Ruchu Kontroli Wyborów

Oprócz Mateckiego również inni politycy PiS zachęcali członków komisji wyborczych do korzystania z aplikacji stworzonej przez Ruch Kontroli Wyborów. Był wśród nich Zbigniew Ziobro, który 1 czerwca, podczas drugiej tury wyborów prezydenckich, udostępnił na X link do wspomnianej aplikacji.

PKW: Aplikacja Ruchu Kontroli Wyborów jest nieautoryzowana

Państwowa Komisja Wyborcza przekazała, że aplikacja Ruchu Kontroli Wyborów jest nieautoryzowana i nie może być podstawą odmowy wydania karty do głosowania podczas wyborów. Sprawę weryfikacji zaświadczeń do głosowania podnoszono już po pierwszej turze wyborów prezydenckich w związku z incydentem w Warszawie. Jedna z wyborczyń poinformowała, że nie wydano jej karty do głosowania. Jako powód podano, że ktoś już rzekomo zagłosował wcześniej, korzystając z numeru jej zaświadczenia. – Jestem naprawdę oburzony. Trudno mi uwierzyć, że coś takiego mogło się wydarzyć – komentował ten incydent w rozmowie z Interią szef Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz.

Więcej: Przeczytaj też artykuł „Prokuratura umorzyła śledztwo ws. sędziów z neo-KRS. Jest ruch Iustitii”.

Źródła: Tomasz Siemoniak na X, TOK FM, Interia, Gazeta.pl

Udział
Exit mobile version