Szef Pentagonu Pete Hegseth powiedział w środę (12 lutego) w Brukseli, że celem prezydenta Donalda Trumpa i jego administracji jest zatrzymanie rozlewu krwi i tym samym wojny w Ukrainie. Jak mówił, chodzi też o spotkanie Rosji i Ukrainy przy stole negocjacyjnym. – Zakończymy tę wyniszczającą wojnę i osiągniemy trwały pokój tylko poprzez połączenie siły sojuszników z realistyczną oceną sytuacji na polu bitwy. Tak jak wy, chcemy suwerennej i prosperującej Ukrainy, ale musimy zacząć od uznania, że powrót do granic sprzed 2014 roku to nierealny cel. Dążenie do tej złudnej wizji jedynie przedłuży wojnę i przyniesie jeszcze więcej cierpienia – powiedział. Stwierdził również, że członkostwo Ukrainy w NATO jest nierealne.

Zobacz wideo Trump kontra świat. Bliski Wschód, Ukraina, wojny celne [Co to będzie ft. ORB News odc. 44]

„Nie” dla Ukrainy w NATO? Gen. Polko: Dla Polski to byłby niepokojący ruch

O te słowa zapytaliśmy gen. Romana Polko. – To kolejny sygnał wskazujący na to, że Europa musi w dużo większym stopniu zatroszczyć się i nadrobić w jeszcze bardziej przyspieszonym tempie wszystkie zaniedbania, które sprawiły, że jej bezpieczeństwo jest uzależnione od wsparcia Ameryki – podkreśla.

A co brak Ukrainy w NATO oznaczałby dla naszego kraju? – Dla Polski to byłby niepokojący ruch. Ukraina jest naturalnym buforem, który oddziela nas od Rosji. Jeżeli Rosja pokona Ukrainę, to wówczas przeniesie swój punkt zainteresowania na inne kraje. Siergiej Ławrow [minister spraw zagranicznych Rosji – red.] nawet nie ukrywa, że taki jest cel – przywrócenie porządku, w którym Rosja miała swoje strefy wpływu, które także sięgały Polski – mówi nam ekspert.

Gen. Polko zaznaczył, że „to jest przerażające, ponieważ jeśli oddalibyśmy pod strefę wpływów rosyjskich Ukrainę, to może to dotknąć wszystkie inne kraje: Mołdawię, Litwę, Estonię, Łotwę, w końcu Polskę”. – Stąd wypowiedź szefa Pentagonu jest niepokojącym sygnałem dla bezpieczeństwa naszego kraju. Oczywiście same Stany Zjednoczone nie są jedyne na świecie, Europa ma możliwości, aby odtworzyć swoje zdolności bojowe. Kluczem jest, aby trzymać się razem – przekazał. Jak dodał nasz rozmówca, „dla samej Ukrainy nie oznacza to końca wojny, tylko że barbarzyński terror będzie trwał dłużej”.

Udział
Exit mobile version