Mecz Qinwen Zheng z Aryną Sabalenką rozpoczął ćwierćfinałową część turnieju w stolicy Francji. Roland Garros 2025 zakończy się w nadchodzący weekend. W grze nadal jest Iga Świątek, która pojawi się na korcie właśnie po starciu Białorusinki i Chinki.

Szokujące słowa w trakcie meczu Qinwen Zheng – Aryna Sabalenka

W starciu mistrzyni olimpijskiej z numerem 1 światowych list, spoglądając na ranking WTA, górą była druga z wymienionych. Sabalenka musiała się jednak sporo namęczyć z przeciwniczką, żeby zapewnić sobie miejsce w półfinale imprezy rozgrywanej w Paryżu.

Pochodząca z Mińska tenisistka triumfowała w dwóch setach, wygrywając 7:6(3) i 6:3. Całe spotkanie trwało niemal równo dwie godziny.

W trakcie spotkania pokazywanego na antenie Eurosportu, komentujący starcie Witold Domański – dziennikarz z ogromny doświadczeniem – pozwolił sobie na mało zgrabny komentarz względem Białorusinki. I to jest… bardzo delikatne określenie.

– Sabalenka rok temu straciła partnera. Pan Kolcow skoczył w Nowym Jorku z któregoś tam piętra, ale już ma nowego, brazylijskiego biznesmena. Afiszuje się w pocałunkach. Życie nie znosi próżni – powiedział w trakcie wtorkowego ćwierćfinału Domański.

Fragment z nagraną wypowiedzią komentatora szybko znalazła się w mediach społecznościowych. Wydaje się, że są jednak pewne granice dobrego smaku, które w tym akurat wypadku, zostały przekroczone.

Transmisje turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa pokazywane są na antenach Eurosportu, a dodatkowo internetowo, za pośrednictwem platformy MAX.

Przypomnijmy, że Iga Świątek jest czterokrotną mistrzynią na paryskich, wielkoszlemowych kortach. Polka, która niedawno skończyła 24 lata, wygrała w edycjach, kolejno: 2020, 2022, 2023 i 2024.

Udział
Exit mobile version