„Złożę dziś interpelację w sprawie tablicy alimentacyjnej wprowadzanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, bo zanim zaczniemy ją stosować, musimy zadać sobie kilka ważnych pytań” – pisze poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk na Facebooku.
Do interpelacji zostanie dołączone Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – zawiadamia polityk.
Tablica alimentacyjna. Marcin Józefaciuk składa interpelację poselską
Resort przekonuje, że propozycja ma uporządkować system alimentacyjny i dać sądom oraz mediatorem dodatkowe narzędzia przy ustalaniu wysokości świadczeń.
„Tablica, która określa sztywne kwoty na podstawie widełek dochodowych, może w praktyce prowadzić do skutków odwrotnych do zamierzonych. Tym bardziej, że ministerstwo nie widzi różnicy między brutto i netto” – przekonuje polityk KO.
Józefaciuk skierował do MS kilka pytań. „Na jakich danych i założeniach oparto tabelę? Dlaczego nie zapytano o zdanie tych, których najbardziej to dotyczy – rodziców, organizacje, mediatorów? Jak zabezpieczono sytuację osób o niestabilnych dochodach, pracujących sezonowo lub na zlecenie? Co z tymi, których alimenty przekroczą 60-70 proc. wynagrodzenia?” – czytamy.
„Może przynieść więcej szkody niż pożytku”. Burza po pomyśle w sprawie alimentów
Propozycja resortu sprawiedliwości wywołała lawinę komentarzy. Z tabeli wynika bowiem, że w przypadku płacenia alimentów na trójkę lub więcej dzieci – kwota ta stanowi zdecydowaną większość wynagrodzenia danej osoby.
„Martwię się, że wprowadzenie takich sztywnych tabel – bez elastyczności i bez analizy sytuacji życiowej – może przynieść więcej szkody niż pożytku” – zauważa Józefaciuk.
„Czy nie zwiększy to liczby osób, które nie będą w stanie płacić alimentów w ogóle? Czy nie wypchnie to ludzi do szarej strefy, gdzie nie ma ZUS-u, PIT-u – ale są dzieci, które nadal trzeba utrzymać?” – pyta poseł.
Dodaje, że „zada konkretne pytania”. „Nie po to, by atakować. Po to, by zrozumieć – i zapobiec możliwym błędom, zanim one realnie dotkną ludzi” – przekonuje polityk.
„Bo alimenty powinny wspierać dzieci. Ale system musi być sprawiedliwy także dla tych, którzy je płacą. Wprowadzenie tablic nie może być walką między odchodzącym a nowym ministrem kosztem ludzi” – pisze Józefaciuk.
Tablica alimentacyjna. Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy propozycję
W środę Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło, że wprowadza tablicę alimentacyjną. „Z myślą o większej przejrzystości i sprawiedliwości w sprawach o alimenty” – czytamy.
Według resortu ma to być „narzędzie pomocnicze, które ułatwi ustalanie wysokości alimentów w typowych sprawach rodzinnych”
„Tablica alimentacyjna to zestaw orientacyjnych kwot świadczeń alimentacyjnych zależnych od: dochodu rodzica zobowiązanego do alimentów, wieku dziecka, liczby dzieci na utrzymaniu” – podano.
„Tablice to praktyczna pomoc dla sędziów, mediatorów i rodziców. Tablicę otrzymają prezesi wszystkich sądów apelacyjnych” – poinformowano.
Celem propozycji ma być „zwiększenie przewidywalności orzeczeń, skrócenie czasu postępowań, zachęcanie do ugód i porozumień, zapewnienie większej równości dzieci wobec prawa”.
„Tablica opiera się na minimum socjalnym i została przygotowana po szerokich konsultacjach z sędziami, prawnikami, ekspertami społecznymi i organizacjami rodziców” – podał resort w komunikacie.
„Każdy przypadek nadal będzie oceniany indywidualnie przez sąd, tablica nie zastępuje przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ale stanowi ważną wskazówkę w sprawach o alimenty” – przekazano.