Dramatyczna sytuacja w Strefie Gazy
W tym tygodniu doszło do ataków izraelskiego wojska podczas dystrybucji pomocy humanitarnej na terenie Strefy Gazy. Pomoc dostarcza Gaza Humanitarian Foundation. Organizacja jest wspierana przez USA i Izrael. ONZ i inne organizacje humanitarne krytykują ją za brak neutralności i nieprzestrzeganie zasad etycznych. Palestyński analityk Muhammad Shehada ujawnił kulisy odbierania tej pomocy humanitarnej. – Każda osoba, z którą rozmawiałem w Gazie, mówiła, że trzeba być całkowicie szalonym, aby postawić stopę w tych silnie zmilitaryzowanych obozach, które Izrael tworzy w Rafah. Tam trzeba przejść przez liczne punkty kontrolne, gdzie są izraelscy żołnierze. (…) Trzeba również przejść przez technologię rozpoznawania twarzy, pobrać odciski palców i wiele innych rzeczy. W końcu trzeba przejść 41 kilometrów do Rafah, aby odebrać paczkę ważącą 20-40 kilogramów, a następnie wrócić pod nieustannym ostrzałem ze strony Izraela – powiedział. Z kolei Agencja Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) alarmuje, że posiada ponad trzy tysiące ciężarówek między innymi z żywnością i lekami, ale nadal czeka na zielone światło, by wjechać do Strefy Gazy.
Izrael przeprowadził atak w trakcie dystrybucji pomocy humanitarnej
W środę biuro wysokiego komisarza ONZ do spraw Praw Człowieka poinformowało, że doszło do ataku w trakcie dystrybucji pomocy humanitarnej w Rafah, na południu Strefy Gazy. Jedna osoba zginęła, a co najmniej czterdzieści siedem zostało rannych na skutek ostrzelania tłumu przez siły izraelskie. Tysiące mieszkańców enklawy próbowało dostać się do punktu Gaza Humanitarian Foundation (GHF) w Rafah. Doprowadziło to do chaosu i naporu tłumu. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące panikę i odgłosy strzałów. Izraelskie wojsko oświadczyło, że bada sprawę, dodając, że żołnierze oddali jedynie „strzały ostrzegawcze w powietrze” poza terenem punktu pomocy prowadzonego przez GHF. Premier Izraela Benjamin Netanjahu przyznał, że „chwilowo utracono kontrolę” nad punktem GHF, ale zapewnił, że sytuację opanowano i planowane jest utworzenie kolejnych takich ośrodków, aby „odizolować pomoc od Hamasu”.
„Fundacja nie jest zgodna z podstawowymi zasadami”
Rośnie krytyka organizacji wybranej przez rząd Izraela do rozwożenia pomocy humanitarnej w Strefie Gazy. Szwajcaria zgłosiła we wtorek wątpliwości, podobnie jak liczne organizacje humanitarne, w tym Czerwony Krzyż i Czerwony Półksiężyc. Krytykę ze strony Federacji przekazał w Wiedniu zastępca sekretarza generalnego Christopher Rassi. – Z tego, co możemy zauważyć, fundacja ta nie jest zgodna z naszymi podstawowymi zasadami: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności – powiedział przedstawiciel Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Wybór „Gaza Humanitarian Foundation” bez zachowania procedur krytykuje też pozarządowa TRIAL International, wspierająca ofiary przestępstw międzynarodowych. – To fundacja, która wzięła się znikąd kilka miesięcy temu, a w jej zarządzie nie ma osób posiadających doświadczenie w dziedzinie pomocy humanitarnej – powiedział Philip Grant, dyrektor organizacji z siedzibą w szwajcarskiej Genewie. Według danych palestyńskiego resortu zdrowia od początku izraelskiej ofensywy po ataku Hamasu 7 października 2023 roku w Strefie Gazy liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 54 tysiące osób.
Czytaj także: „Wojna w Strefie Gazy. Specjalny wysłannik Trumpa ujawnia: Jest projekt rozejmu. Ta umowa leży na stole”.
Źródła: IAR, UNRWA (X), Drop Site (X)