Skąd się biorą ćmy w domu?
Ćmy nie pojawiają się w mieszkaniach znikąd. Mole spożywcze najczęściej przynosimy je sami, razem z sypkimi produktami spożywczymi. Kasza, ryż czy orzechy mogą skrywać mikroskopijne jaja lub larwy. W podobny sposób do domu trafiają mole odzieżowe, jeśli np. kupimy używaną odzież czy wełniany koc.
Ćmy typu „nocne motyle” wlatują także przez otwarte okna, zwłaszcza latem. Zwabia je światło, ponieważ są to owady aktywne głównie w nocy. Ćmy mają instynkt zwany fototaksją dodatnią, czyli naturalne przyciąganie do źródła światła. W dawnych czasach kierowały się blaskiem księżyca, by utrzymywać kierunek lotu. Współczesny świat pełen lamp, latarni i żarówek sprawia jednak, że ćmy „gubią się” i lecą do nich bez opamiętania. Często przy tym giną zamęczając się w hipnotycznym tańcu lub ulegają spaleniu. Stąd wzięło się powiedzenie określające osobę ślepo zafascynowaną, która leci do czegoś jak ćma do ognia, mimo że nie jest to dla niej najlepszy wybór.
Ile czasu ćma żyje w domu?
Ćmy, choć tajemnicze, prowadzą bardzo krótkie życie. Dorosły osobnik żyje najczęściej od kilku dni do maksymalnie trzech tygodni. Ich głównym celem jest rozmnażanie, dlatego nie poświęcają wiele czasu na jedzenie czy inne aktywności. Najdłużej żyją larwy, potrafią bytować w jedzeniu czy tkaninach nawet kilka miesięcy, zanim przepoczwarczą się w dorosłego owada. To właśnie larwy odpowiadają za większość szkód w naszych domach.
W naszych mieszkaniach najczęściej spotykamy mola spożywczego, zwanego omacnicą spichrzanką, oraz mola odzieżowego. Dorosłe osobniki nie mają rozwiniętego aparatu gębowego i praktycznie nie pobierają pokarmu, dlatego żyją krótko. Zniszczenia, jakie im przypisujemy, są w rzeczywistości dziełem ich potomstwa.
Jak pozbyć się ćmy, która wleciała do domu?
Letnie wieczory z otwartym oknem to niemal gwarancja spotkania z dużą, nocną ćmą. Choć owady te są nieszkodliwe, ich nagłe trzepotanie skrzydłami może skutecznie przestraszyć domowników. Najprostszy sposób na pozbycie się nieproszonego gościa to wykorzystanie jego własnych instynktów. Ćmy lecą w stronę światła, dlatego można na chwilę zgasić lampę w pokoju i zapalić tę na balkonie lub przed wejściem do domu. Owady niemal natychmiast podążą za nowym źródłem światła i same opuszczą mieszkanie.
Jeśli nie mamy takiej możliwości, warto uchylić okno i delikatnie naprowadzić ćmę w stronę wyjścia, np. wachlując kartką papieru. Ich rola w ekosystemie jest bardzo ważna, ćmy są zapylaczami wielu roślin i stanowią pokarm dla ptaków oraz nietoperzy.
Czy ćma gryzie i czy jest groźna?
Ćmy mają słaby PR, traktowane były często jako zwiastuny śmierci, jednak w większości są całkowicie nieszkodliwe dla człowieka. Nie gryzą, nie kąsają i nie przenoszą chorób. Sam mit o „gryzących ćmach” wywodzi się z tropików, gdzie istnieją nieliczne gatunki zdolne do nakłuwania owoców, a nawet skóry zwierząt. W Polsce nie ma takich owadów, dlatego nie musimy obawiać się, że nocny gość w sypialni zrobi nam krzywdę.
Co jedzą ćmy? Dorosłe osobniki prawie nic
Dorosłe ćmy w większości nie mają rozbudowanego aparatu gębowego i nie odżywiają się intensywnie. Jeśli już jedzą, to piją nektar kwiatowy, soki owocowe albo wodę. Prawdziwymi żarłokami są larwy. Mole spożywcze wybierają produkty sypkie, mąkę, kasze czy suszone owoce, a mole odzieżowe keratynę, czyli białko zawarte wełnie, futrach i naturalnych tkaninach. To właśnie na tym etapie życia powstają słynne dziury w ubraniach.
Świat ćmich apetytów potrafi jednak zaskakiwać. Najmniejsza ćma świata, Stigmella maya z Ameryki Środkowej, ma skrzydła o rozpiętości zaledwie 1,2 mm i żywi się sokami roślin. Z kolei jedna z największych, Attacus atlas z Azji Południowo-Wschodniej, ma skrzydła o rozpiętości ponad 25 cm, a mimo to dorosły owad nie je w ogóle, bo jego aparat gębowy jest szczątkowy. Całą energię czerpie z zapasów zgromadzonych w stadium gąsienicy.
Wielu ludzi liczy, że obecność ćmy w pokoju oznacza mniej komarów. Niestety, to tylko mit, nocne motyle nie polują na inne owady. Ich aparat gębowy nie jest przystosowany do chwytania zdobyczy. Jeśli szukają pożywienia, to raczej w postaci nektaru, soków czy wody, a nie żywych owadów.
- Ogromne stado inwazyjnych jeleni biega po Polsce. Znalazł je dron
- Poziom wody w Wiśle aż nie do uwierzenia. Najniższy w dziejach