Paulina Cywka „Wprost”: W swojej książce „Mnie też zabrakło sił” dzieli się Pani z czytelnikami wieloma trudnymi doświadczeniami. Co skłoniło Panią do jej napisania?

Katarzyna Glinka: Przyszedł taki moment w moim życiu, w którym uznałam, że dzielenie się doświadczeniem, bo tak nazywam dzisiaj swoją drogę, ma sens, bo widzę wielu ludzi w potrzebie.

Statystyki biją na alarm. Mnóstwo ludzi boryka się z różnymi lękami, depresją, stanami depresyjnymi. Szybkie tempo życia i wizje kolorowego, cukierkowego świata, jakie codziennie serwują nam social media, pogłębiają te trudności, z jakimi się współcześnie coraz częściej borykamy.

Coraz częściej zaczynamy myśleć „nie jestem dość dobra”, „moje życie nie jest wystarczająco ciekawe”. Poza tym wstyd przyznać, że mamy jakieś problemy. Ponieważ mnie udało się – mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością – stanąć twarzą w twarz z moimi trudnościami i pokonać je, to pomyślałam sobie, że warto byłoby o tym moim procesie pracy nad sobą opowiedzieć. Narodziła się we mnie głęboka potrzeba, żeby się tym podzielić w formie książki. Odkryłam przed czytelnikami pewien fragment mojego życia, który był początkiem mojej drogi.

A jaki był początek tej drogi? Kiedy zdała sobie Pani sprawę, że nie dzieje się najlepiej?

Tych momentów było kilka. Było wiele takich chwil, w których zdawałam sobie sprawę, że nie żyję w dobrostanie, że nieustannie gdzieś gonię. Nie mam czasu na zastanowienie się nad sobą, nad swoimi wyborami, nad tym, czy są one dla mnie dobre. Zaczynałam wtedy czuć, że jest mi ciężko, ale nie do końca rozumiałam jeszcze, że przyczyny należy szukać w sobie, a nie w świecie zewnętrznym. Jednym z takich przełomów był moment, który zresztą opisuję dokładnie w swojej książce, kiedy ciało zupełnie odmówiło mi posłuszeństwa. Nie mogłam się ruszyć.

Drugim przełomem było przejrzenie się w oczach innej kobiety, która w trudnościach i rozpamiętywaniu przeszłości, a tym samym w bólu tkwiła 15 lat. Zetknięcie z nią pozwoliło mi zobaczyć siebie za te piętnaście lat w przyszłości.

Wystraszyłam się. Zrozumiałam, że ja tego czasu nie chcę zmarnować, cierpiąc. Życie jest zbyt krótkie.

Udział
Exit mobile version