Pasożytnicze grzyby zamieniające swe ofiary w posłuszne im zombie to fakt. Istnieją, mają się dobrze, mieszkają na całym świecie, również w Polsce. Robią to jednak w mikroskali, polując na istoty nieduże istoty. Nie na ludzi.
Mówimy o grupie grzybów drapieżnych zwanych entomopatogenicznymi. Grzyby drapieżne są dość liczne, ale większość z nich poluje na małe, niekiedy wręcz mikroskopijne organizmy jak nicienie, wrotki, pierwotniaki. Grzyby entomopatogeniczne wykształciły specyficzny rodzaj pasożytnictwa i atakują większe ofiary, głównie bezkręgowce.
Należące do nich maczużniki z rodzaju Cordyceps czy Ophiocordyceps starają się zainfekować swoimi zarodnikami owada. Rozwój zarodników powoduje tak istotne zmiany w ciele ofiary, że zmienia go w posłusznego grzybowi, bezwolnego niewolnika typu zombie.
Los takiego bezkręgowca jest w zasadzie przesądzony, bo – zgodnie z fabułą „Last of Us” – nie ma on szans uniknąć zagłady, o ile zostanie zainfekowany, To dodatkowo wzmaga u ludzi wyobraźnię, podpowiadającą, co tez stałoby się, gdyby ofiarą grzyba był człowiek, a nie mrówka, pasikonik czy pająk.
Grzyby entomopatogeniczne nie atakują jednak kręgowców ani zwierząt większych niż mikroświat. Co więcej, poszczególne gatunki są wyspecjalizowane w atakach, nie działają na oślep, ale starannie dobierają ofiary pod względem gatunkowym.
Grzyb nakazuje ofierze zachowywać się nieracjonalnie
Zainfekowana grzybem mrówka czy mszyca zaczynają robić rzeczy, które są wbrew ich naturze. Mrówka opuszcza mrowisko, porzuca rodzinę i szuka idealnych warunków dla rozwoju grzyba – musi to być wysoka temperatura powyżej 20 stopni i wysoka wilgotność powietrza. Gdy ją znajdzie, wbija się żuwaczkami w źdźbło czy gałąź i tam czeka na wyrok. Grzyb rozrasta się w jej ciele, przebija głowę, z której zaczyna wyrastać szypułka. Wygląda to porażająco, jakby owad został zaatakowany przez coś nie z tej planety. Szypułka ma na końcu niedużą maczugę, która zawiera nowe zarodniki. Pęka, a te rozsiewają się, szukając z wiatrem nowej ofiary.
Badania nad tymi maczużnikami przyniosły ostatnio wiele nowych informacji. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że grzyb atakuje system nerwowy ofiary. Przejęcie kontroli nad mózgiem oznacza kontrolowanie ruchów ciała, na dodatek przecież szypułka wyrasta właśnie z głowy. To jednak pozory. Wygląda na to, że grzyb kontroluje poszczególne partie ciała, np. mięśnie, kończyny i w ten sposób zmusza je do ruchu, niejako wbrew sygnałom układu nerwowego owada.

To doprawdy przerażające, bo spróbujmy teraz przenieść podobne zachowanie do skali makro i wyobrazić sobie, że ofiara jest człowiek, a nie mrówka. Grzyb infekuje go, zmusza do ruchów jego ręce, nogi, całe ciało, nawet szczęki i język wypowiadające określone dźwięki, wbrew woli mózgu, który pozostaje świadomy. To tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Na szczęście to tylko wyobraźnia, gdyż podobne grzyby nie są w stanie zaatakować ludzi czy w ogóle istot większych niż bezkręgowce.
Polskie grzyby zamieniające ofiary w zombie
Także w Polsce, bowiem maczużniki i inne grzyby pasożytnicze rosną również w naszym kraju. W naszym kraju mamy jednak zaledwie jeden gatunek z rodzaju Cordyceps, czyli rodzaju szczególnie kojarzącego się z grzybami zamieniającymi ofiary w zombie. Na dodatek to ghatunek rzadki i wpisany na Czerwoną Listę.
Maczużnik bojowy (Cordyceps militaris) z charakterystycznymi pomarańczowymi owocnikami np. jest spotykany sporadycznie w Polsce. Występuje na obrzeżach lasów i atakuje gąsienice motyli. Drugi polski przedstawiciel rodzaju to Cordyceps entomorrhiza, który jednak od jakiegoś czasu został już przeniesiony do rodzaju Ophiocordyceps. To pasożyt larw chrząszczy biegaczy.
Jeszcze ciekawszy są maczużnik główkowaty oraz jego krewniak maczużnik nasięźrzałowy. One bowiem nie pasożytują na żadnym bezkręgowcu, ale… innych grzybach. To głównie jeleniaki, grzyby nieco podobne do trufli czy purchawek. Niegdyś te grzyby także zaliczano do rodzaju Cordyceps, tak jak inne maczużniki. Teraz tworzą już rodzaj Tolypocladium.
Rzadkie są także grzyby Metarhizium anisopliae, który potrafi atakować szarańczę czy stonkę ziemniaczaną, a także chrząszcze ryjkowce, a zatem owady mocno dające się ludziom we znaki. Z kolei Lecanicillium lecanii za cel bierze mszyce.
Szerzej rozprzestrzenione są pasożytnicze grzyby z gatunku Beauveria bassiana, który atakuje bezkręgowce tak skutecznie, iż uważa się za skuteczny środek w zwalczaniu owadów.
To pokazuje, że mrożące krew w żyłach grzyby z „The Last of Us” nie tylko nie są takie straszne i groźne dla ludzi, ale bywają ich sprzymierzeńcami. Teraz grzyby te są coraz częściej wykorzystywane przez ludzi jako sposób walki z owadami uważanymi za szkodliwe. Korniki, mszyce, stonka ziemniaczana, chrabąszcze majowe, chrząszcze takie jak pleśniakowce czy wołki, gąsienice ciem pożerających uprawy, szarańcza, wreszcie także roztocza są niszczone za pomocą infekcji tymi grzybami. To tzw. mykopestycycy, w stosowaniu których wyspecjalizowały się chociażby Chiny czy kraje Ameryki Południowej jak Brazylia, Kolumbia, Ekwador. Z kolei Metarhizium anisopliae atakujący komary to nadzieja ludzkości na opanowanie malarii w Afryce.