Polskie Towarzystwo Psychiatryczne w piątek 18 października opublikowało „wytyczne dla lekarzy psychiatrów, dotyczące wydawania orzeczenia stwierdzającego zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej jako przesłanki legalnego przerwania ciąży„. O ocenę wytycznych i to, jakie efekty mogą wywołać, zapytaliśmy stałą doradczynię komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży i współzałożycielkę grupy Prawniczki Pro Abo dr Sabrinę Manę-Walasek.

Zobacz wideo Nowe wytyczne MZ dotyczące aborcji. Spór w koalicji rozgorzał na nowo

Polskie Towarzystwo Psychiatryczne wydało zalecenia ws. aborcji. „Uderzyły mnie dwie rzeczy”

Wytyczne zawierają między innymi wzmiakę, że „wydanie orzeczenia/zaświadczenia powinno być zawsze poprzedzone osobistym badaniem pacjentki”, co wyklucza możliwość przeprowadzenia konsultacji w formie online i telefonicznie. – Dziwi mnie to wykluczenie, ponieważ psychiatrzy bardzo często pracują zdalnie, a wiele pacjentek nie jest w stanie przyjść osobiście na wizytę. Do weryfikacji stanu zdrowia psychicznego nie jest przecież potrzebna wizyta osobista ani fizyczne zbadanie pacjentki, tak jak w przypadku np. wizyty ginekologicznej. Wizyta zdalna jest dopuszczalną, legalną opcją korzystania ze świadczeń medycznych, więc w mojej ocenie jest to trochę bezprawne ograniczanie praw pacjentek. To wygląda, jakby lekarze nie ufali pacjentkom i zakładali, że któraś okłamie lekarza – powiedziała dr Sabrina Mana-Walasek.

Jak wskazała adwokatka, „są dwie rzeczy, które ją uderzyły, kiedy przeczytała wytyczne”. – Pierwszą rzeczą jest postawienie dziwnej hierarchii dóbr prawnych, które stoją w konflikcie w przypadku przerwania ciąży. Lekarze wskazali, że „życie dziecka poczętego jest wartością społeczną„, która musi być chroniona przez lekarzy, ale nie wspomnieli, że prawo do zdrowia też jest wartością społeczną i prawem człowieka. Ten aspekt został zupełnie pominięty – podkreśliła ekspertka.

– Jeżeli kobieta ma uprawnienia do legalnej aborcji zapewniane przez prawo, lekarz nie powinien ważyć wartości, których sam nie jest w stanie ocenić. To są wartości, które ocenia ustawodawca, a nie lekarz, który ma wystawić zaświadczenie. To absolutnie nie powinno mieć miejsca w gabinecie lekarskim, ponieważ lekarz jest od oceny stanu zdrowia pacjentek – zaznaczyła dr Sabrina Mana-Walasek.

Wątpliwości budzi również wątek „uzasadnionego opisania informacji z anamnezy (wywiadu lekarskiego – przyp. red.), z uwzględnieniem sytuacji rodzinnej i wywiadu społeczno-ekonomicznego„. – To druga kwestia, która została niepotrzebnie wskazana w tych wytycznych. Dotyczy ona zbierania danych o pacjentce, których nie trzeba ujawniać w kontekście przesłanki zdrowotnej. Przykładem jest weryfikacja stanu rodzinnego czy sytuacji życiowej pacjentki – wyjaśniła ekspertka.

– Czytając o tym, zastanawiam się, czy rzeczywiście ustalenie tego, czy pacjentka pracuje, ma męża, dzieci ma jakikolwiek wpływ na prawo do aborcji i to, czy ta ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu. Lekarz ustala takie rzeczy w toku diagnostyki, ale nie widzę powodu, dlaczego miałoby to się znajdować w uzasadnieniu zaświadczenia, które idzie do lekarza ginekologa. Jest to zbyt ingerujące w prywatność pacjentki, która musi uzasadniać, że zasługuje na tę aborcję, bo np. jest w trudnej sytuacji finansowej lub nie ma męża – oceniła prawniczka.

Jakie efekty mogą wywołać zalecenia Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego? „Mamy niespójność”

Dr Sabrina Mana-Walasek wyjaśniła, że „wytyczne nie są wiążące i nie stanowią źródła prawa, ale mają wpływ na ocenę należytej staranności w wykonywaniu zawodu”. – Wszystkie wytyczne takich towarzystw lekarskich i naukowych, jeżeli są oparte na aktualnej wiedzy medycznej, mogą mieć wpływ na ocenę, czy dana osoba wykonująca zawód lekarza w konkretnej sytuacji wykonała czynności w sposób prawidłowy. Oceniając prawidłowość wykonywania zawodu między innymi w kontekście kwestii związanych z odpowiedzialnością dyscyplinarną lekarza, sięga się nie tylko do przepisów, ale również takich wytycznych – poinformowała adwokatka w rozmowie z Gazeta.pl.

– Wytyczne mogą więc zmienić praktykę, choć mam nadzieję, że tak się nie stanie i lekarze zauważą, że mamy pewną niespójność między wytycznymi Ministerstwa Zdrowia a Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Wytyczne ministerstwa jasno mówiły, że ustawodawca nie wymaga, żeby było to poważne zagrożenie a wytyczne psychiatrów mówią co innego – powiedziała dr Sabrina Mana-Walasek.

Zdaniem ekspertki wytyczne są „dosyć szkodliwe i krzywdzące dla pacjentek”. – Przede wszystkim dlatego, że pozostawiają bardzo duże pole do nadużyć i do arbitralnych decyzji lekarza. Mogę sobie wyobrazić, że lekarz, który ma poglądy antyaborcyjne, może wykorzystywać taką wykładnię do odmowy aborcji – wskazała adwokatka, ale podkreśliła, że „jeżeli chodzi o odmowę aborcji, bo lekarz uzna, że zagrożenie życia lub zdrowia wystąpiło, ale nie było poważne, to już jest kwestia oceny prawnej nieprawidłowego zastosowania ustawy”. – Wtedy moim zdaniem już niczym się nie wytłumaczy – podkreśliła prawniczka.

– Uważam, że wykładnia przepisów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, która została dokonana w tych wytycznych, odbiega od zasad prowadzenia wykładni prawnej. Rozszerza ona kwestię związaną z przesłankami do przerwania ciąży z przyczyn zdrowotnych, wskazując na to, że to musi być jakieś poważne zagrożenie. Tego ustawodawca nie przewidział i do tej pory nie było to w ten sposób wykładane przez prawników, tylko przez lekarzy. W mojej ocenie potwierdza to, że lekarze po prostu troszeczkę inaczej interpretują te przesłanki, niż powinno to mieć miejsce, patrząc na treść przepisów – podsumowała dr Sabrina Mana-Walasek w rozmowie z Gazeta.pl. – Cieszę się jednak, że psychiatrzy i lekarze uznają tę przesłankę psychiatryczną, czyli zdrowie psychiczne, jako element zdrowia, bo też słyszałam różne głosy na ten temat. To jedyny plus tych wytycznych – dodała.

Udział
Exit mobile version