Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost: Dlaczego młodzi ludzie nie chcą pracować na wsi?

Wojciech Mojzesowicz: Na wsi pozostają tylko ci, którzy mają zapał do ciężkiej pracy i fachowe przygotowanie. Dla młodych ważny jest również element ekonomiczny, dostęp do szkół i infrastruktury, a także możliwość rozwoju. Jak w każdej dziedzinie życia, trzeba też lubić swój zawód, bo to przynosi efekty.

Ale to chyba nie wszystkie powody?

Przemiany zachodzące przez lata były tak dotkliwe, że niektóre gospodarstwa praktycznie przestały istnieć. Już 30 lat temu, na spotkaniach partyjnych w PSL i Samoobronie, dyskutowaliśmy o tym, co nas czeka po wejściu do Unii Europejskiej, gdy będziemy musieli konkurować z silniejszymi. Po części nam się to udało, natomiast część gospodarstw zbankrutowała w wyniku reformy Leszka Balcerowicza, rolnicy utracili zaufanie do państwa.

Dziś uważam, że jeśli nie będziemy psuć tego, co już wypracowaliśmy, i nie będziemy podejmować absurdalnych decyzji, na przykład w kwestii Ukrainy, nasza praca nie pójdzie na marne.

Czy konkurencyjność, z którą dobrze sobie radziliśmy po akcesji do UE, teraz może być dla nas nowym wyzwaniem?

Najwyższe ceny na rynku zbiegły się w czasie z napływem zbóż z Ukrainy. Problem polega na tym, że tamtejsze gospodarstwa to wielkie koncerny, które nie podlegają takim samym obostrzeniom sanitarnym i środowiskowym jak w Polsce. W efekcie ich produkty wchodzą na rynek unijny z cenami, które są niższe niż koszty produkcji ponoszone przez polskich rolników. Takie nagłe tąpnięcie cen zagraża bytowaniu gospodarstw, które z dużym wysiłkiem przeszły transformację po wejściu do UE i teraz są na skraju bankructwa.

Równie problematyczny będzie napływ do UE produktów z Ameryki Południowej w ramach podpisanej niedawno umowy z Mercosurem?

Nie słyszałem w Parlamencie Europejskim, by ktoś protestował przeciw tej umowie, zwracał uwagę na jakość produktów, które nas zaleją. Najbardziej na współpracy z Mercosurem zależało Niemcom, którzy chcą mieć rynek zbytu dla swoich samochodów. Trudno się dziwić, skoro w Argentynie działa niemieckie lobby – po wojnie wielu wpływowych Niemców, wojskowych i biznesmenów, osiedliło się tam i do dziś tworzą silną grupę nacisku.

Udział
Exit mobile version