Tomasz Jędrzejak odszedł 14 sierpnia 2018 roku. To były wyjątkowo tragiczne wieści dla świata żużla. „Ogór”, jak nazywany był Jędrzejak, był bardzo lubiany i szanowany przez kibiców. Niestety, siedem lat temu mający 39 lat zawodnik targnął się na swoje życie.

Tragedia Tomasza Jędrzejaka. Żona żużlowca po latach zabrała głos

W 2012 roku Jędrzejak sięgnął po sensacyjne, indywidualne mistrzostwo Polski, ogrywając konkurencję na torze w Zielonej Górze. Choć pochodził z Ostrowa Wielkopolskiego, to z żużlowym Wrocławiem miał najwięcej wspólnego. Jeździł najpierw dla Atlasa Wrocław (2002-03 i 2007-08), a następnie w barwach Betard Sparty Wrocław (2011-17) będąc jej kapitanem.

Ostatnim klubem Jędrzejaka była Stal Rzeszów. Żużlowiec rozstał się z Wrocławiem, ale ostatecznie – wbrew oczekiwaniom ostrowskich kibiców – postawił na jazdę w stolicy Podkarpacia. To spowodowało, że pod adresem Jędrzejaka kierowane były spore pretensje, internetowy hejt ze strony fanów w Ostrowa.

Dodatkowo nie układała się nowa, rzeszowska rzeczywistość. Po latach spędzonych we Wrocławiu Jędrzejak nie do końca mógł odnaleźć się w nowych realiach. Pojawiły się problemy finansowe, „Ogór” miewał w tamtym czasie często smutne oczy, o czym po czasie opowiadali ci, którzy mieli z nim kontakt.

Choć Jędrzejak był twardzielem, depresja okazała się przyczyną gigantycznej tragedii. Żużlowiec targnął się na swoje życie.

– Po latach można powiedzieć, że depresja była przyczyną tej tragedii. Można połączyć pewne fakty, o których wcześniej absolutnie nie powiedziałabym, że to mogą być symptomy choroby. Dla mnie Tomek był twardzielem, wręcz bohaterem. Cokolwiek by się nie działo, uważałam, że on sobie poradzi, że wyjdzie z każdych problemów […] Mówiliśmy sobie o wszystkim, a z chorobą do samego końca potrafił się ukrywać. Pewnie nie chciał mnie martwić. Po upływie czasu zaczęłam kojarzyć, że wysyłał mi sygnały, że coś może chciał mi powiedzieć, natomiast w życiu się po nim czegoś takiego nie spodziewałam – powiedziała dla WP/SportoweFakty żona „Ogóra” Karolina Jędrzejak.

Kibice żużla pamiętają o swoim idolu. Na stadionie we Wrocławiu, gdzie jeździli i nadal jeżdżą żużlowcy Betard Sparty, pojawił się nawet specjalny pomnik pamięci „Ogóra”. W rodzinnym Ostrowie również pojawiła się specjalna tablica w murze trybuny głównej stadionu. Żużlowy świat pamięta o Tomaszu Jędrzejaku.

Udział
Exit mobile version